Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Barcelona otrzymała pomoc od rywali i zakończyła mecz bez niespodzianek. Duma Katalonii jedną nogą w półfinale?

DW
Wynik nie odzwierciedlał przebiegu meczu. Piłka nożna bywa jednak niesprawiedliwa.
Wynik nie odzwierciedlał przebiegu meczu. Piłka nożna bywa jednak niesprawiedliwa. EAST NEWS
Liga Mistrzów. Zdecydowana większość spodziewała się zwycięstwa Barcelony w dzisiejszym spotkaniu. AS Roma postawiła Katalończykom trudne warunki, ale wynik 4:1 pozostawia nas w niemal pewnej sytuacji. Choć głównie zawodnicy Romy zdobywali bramki, te niefortunnie padały na ich niekorzyść. Na trzy trafienia po stronie Barcelony aż dwa okazały się samobójami. Gola na otarcie łez dla "Wilków" zdobył Edin Dżeko.

Jeden Hiszpańsko-Włoski pojedynek odbył się wczoraj. Real Madryt pokonał 3:0 Juventus Turyn na ich terenie. Dziś Roma zagrała o wiele lepiej, mimo to doznała równie wysokiej porażki. Przed meczem Carlos Pyuol pomógł Leo Messiemu świętować jego 100. gol w Lidze Mistrzów.

Roma powinna prowadzić na Camp Nou już od 2. minuty. Na szczęście dla gospodarzy na posterunku stał Jordi Alba, który wybił piłkę posłaną na głowę Edina Dżeko. W 7. minucie piłka znalazła się w siatce Alissona, jednak uderzający Luis Suarez znajdował się na pozycji spalonej. Po kwadransie gry bliżej trafienia byli gospodarze. Ivan Rakitić próbował szczęścia z dystansu, lecz piłka odbiła się od słupka. Po chwili sprawy w swoje ręce próbował wziąć Lionel Messi, ale oddał piłkę Rakiticiowi, który uderzył wysoko nad bramką.

Kiedy goście zaczęli nabierać wiatru w żagle, szybko zostały one zwinięte za sprawą samobójczego trafienia De Rossiego. Niefortunna interwencja kapitana AS Romy, który próbował wybić piłkę spod nóg Messiego. Zamiast na rzut rożny wpakował ją do własnej bramki. Trzeba przyznać, że podopieczni trenera Ernesto Valverde mieli dzisiaj sporo szczęścia.

Zaraz po wznowieniu gry w drugiej połowie padł drugi gol dla Dumy Katalonii - również za sprawą zawodnika Romy. Dośrodkowanie w pole karne. O piłkę walczyli Manolas i Umtiti. Piłka odbija się od Greka, trafia w słupek i jeszcze raz odbija się od stopera Romy tym razem wpadając już do bramki. Kuriozalna sytuacja.

Zaledwie trzy minuty po trafieniu Manolasa, na 3:0 podwyższył Gerard Pique. Luis Suarez uderzył na bramkę, a Alisson odbił piłkę prosto pod nogi Pique. Stoper Barcelony tylko dopełnił formalności.

Na dziewięć minut przed końcem spotkania gola honorowego zdobył napastnik Edin Dżeko. Bośniak znakomicie odnalazł się w polu karnym, przepchnął Jordiego Albę i spokojnie pokonał Ter Stegena. To trafienie należało się gościom, którzy zaprezentowali się z dobrej strony. Mimo wszystko, szczęście sprzyja lepszym i dziś było po stronie Barcelony.

Choć gol na 3:1 zatlił jeszcze nadzieję kibiców na dobry rezultat w dwumeczu, Luis Suarez w brutalny sposób ich jej pozbawił. Urugwajski snajper wykorzystał błąd jednego z defensorów AS Romy i po prostu kopnął przed siebie pakując piłkę do siatki. To pierwszy gol Urugwajczyka w Lidze Mistrzów od 8 marca 2017 roku!

Wynik bez wątpienia był gorszy od gry "Wilków" z Rzymu. W pierwszej połowie naprawdę postawili wysokie warunki dużo wyżej notowanemu rywalowi. Dzisiaj zdecydowało też sporo szczęścia - gdyby nie dwa trafienia samobójcze, mogłoby to się skończyć zupełnie inaczej. Sprawa przed rewanżem jest raczej pewna.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów. Barcelona otrzymała pomoc od rywali i zakończyła mecz bez niespodzianek. Duma Katalonii jedną nogą w półfinale? - Gol24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska