Przypomnijmy. Mimo protestów dyrekcji, nauczycieli, rodziców i dzieci urzędnicy postanowili że szkoła plastyczna przymusowo zmieni swoją siedzibę. Miała się przenieść do budynku opuszczanego przez V LO, choć - jak podkreślała dyrektor liceum plastycznego - jest on w fatalnym stanie.
Protesty pomogły. Szkoła zostanie przy Skargi. Takie stanowisko departamentu edukacji przekazała wczoraj podczas spotkania z nauczycielami i rodzicami uczniów Ewa Szczęch, dyrektor wydziału gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w ratuszu.
– Wsłuchując się w argumenty i widząc ten silny opór, jaki wytworzył się w ciągu ostatniego tygodnia, odstąpiliśmy od przeniesienia Zespołu Szkół Plastycznych do budynku po V Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Grochowej – poinformowała na początku spotkania Ewa Szczęch.
Na sali rozległy się gromkie brawa, ale po chwili rozpoczęła się lawina pytań. Rodzice pytali m.in., skąd pomysł na przenosiny „plastyka”.
– Od dawna przymierzaliśmy się do przeniesienia Zespołu Szkół Plastycznych do innego budynku, ponieważ ten obecny szkoły jest w bardzo złym stanie – tłumaczyła Ewa Szczęch.
Stan kamienic przy ul. Piotra Skargi faktycznie jest zły. Pilnej naprawy wymaga przede wszystkim dach, dwa kominy, a także elewacja. Ten argument nie trafił jednak do rodziców.
– Dostosowanie szkoły przy ul. Grochowej do potrzeb i specyfiki szkoły plastycznej, w której zajęcia odbywają się przede wszystkim w specjalistycznych pracowniach również pociągnęłoby bardzo duże koszty – mówi Agnieszka Jerka, przewodnicząca rady rodziców „plastyka”.
Jak poinformowała Ewa Szczęch, środki potrzebne na dostosowanie budynku przy ul. Grochowej miałyby pochodzić z ewentualnej sprzedaży obecnej siedziby Zespołu Szkół Plastycznych. To zaskakujące stanowisko, bo jeszcze trzy dni temu
Jarosław Delewski, szef departamentu edukacji w ratuszu zapewniał nas, że miasto nie ma żadnych planów związanych z przyszłością budynku przy Skargi i że nie ma także decyzji o jego sprzedaży.
Rodzicom nie spodobało się również tempo, w jakim szkoła miałaby zostać przeniesiona do budynku przy Grochowej.
– Mam wrażenie, że osoby, które podjęły tę decyzję, zrobiły to bez wyobraźni i jakiegokolwiek zbadania sytuacji. V Liceum Ogólnokształcące przeniesie się na ul. Ślężną najwcześniej w lipcu, więc na przenosiny naszej szkoły byłby niespełna dwa miesiące. To skandaliczne i naszym zdaniem po prostu niemożliwe do wykonania – twierdzi Agnieszka Jerka.
Podczas spotkania padło także pytanie, czy miasto nie mogłoby przeznaczyć pieniędzy zarezerwowanych na doraźny remont budynku przy ul. Grochowej na remont obecnej siedziby „plastyka”?
– W chwili obecnej nie jest to możliwe, ponieważ nie wiemy jeszcze, jakie będziemy mogli przeznaczyć na szkoły ponadgimnazjalne. W pierwszej kolejności pieniądze będą przeznaczane na dostosowanie gimnazjów, w których od nowego roku szkolnego będą mieściły się szkoły podstawowe – rozwiała wątpliwości Ewa Szczęch.
Rodzice, choć cieszą się z zapewnień urzędników, nie do końca w nie wierzą.
– Obawiamy się, że temat może wrócić. Nauczeni tą sytuacją, w której zostaliśmy postawieni pod ścianą, będziemy patrzeć urzędnikom na ręce – podkreśla Agnieszka Jerka. – Na pewno wyślemy naszego przedstawiciela na sesję 9 lutego, kiedy miała być podjęta ostateczna decyzja o przeniesieniu naszej szkoły – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?