- Na naszej liście jest wiele młodych osób. Jesteśmy najmłodszym komitetem we Wrocławiu. Średnia wieku pięciu naszych liderów wynosi 35 lat, dla porównania w Platformie Obywatelskiej jest to 51 lat - mówił Bartłomiej Ciążyński. - Będziemy blisko ludzi. Pod sklepami, na ulicach. Zedrzemy nasze buty, jesteśmy bardzo zdeterminowani do walki - dodał Ciążyński.
- Czujemy się głosem naszego pokolenia - dodawała Małgorzata Tracz, numer jeden na liście Zjednoczonej Lewicy we Wrocławiu. Tracz chce walczyć prawicowym populizmem.
Kandydaci ZL uważają, że zwiększenie poziomu płacy minimalnej do 2,5 tys. zł jest realne. Chcą także opodatkować duże korporacje i likwidacji umów tzw. śmieciowych. - Ważny jest także program budowy mieszkań na wynajem. Nie może być tak, że młodzi ludzie przeznaczają połowę wypłaty na wynajem lokum dla siebie - mówiła Tracz.
Na liście Zjednoczonej Lewicy do Sejmu zabrakło posła Wincentego Elsnera, który 4 lata temu zdobył mandat startując z partii Janusza Palikota, a potem przeszedł do SLD. Elsner zrezygnował ze startu po tym, jak drugie miejsce na liście otrzymał Andrzej Dołecki, lider Wolnych Konopi.
Przeczytaj więcej: Wrocławscy kandydaci do Sejmu i Senatu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?