- Dzięki temu wynikowi plasujemy się już w środku grupy - cieszy się prof. Mariusz Zimmer, szef katedry ginekologii i położnictwa Akademickiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej, konsultant wojewódzki.
- Poprawiamy go konsekwentnie od kilku lat: w 2010 wynosił 8,2, a w 2011 - 7,1. To oznacza, że podjęliśmy właściwe działania naprawcze, które spełniają nasze oczekiwania - podkreśla. Zaznacza jednak, że nie powinniśmy spocząć na laurach, a ze wszystkich sił gonić Małopolskę z jej wynikiem 5,8.
Te działania to przede wszystkim realizowanie przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski programu poprawy opieki okołoporodowej. Oznacza to, że została stworzona lista 10 szpitali w województwie, do których powinny trafiać przyszłe matki z zagrożoną ciążą. Przypadki najtrudniejsze lekarze ze szpitali powiatowych kierują do trzech z tych 10: do ASK i szpitala na Brochowie we Wrocławiu oraz do Specjalistycznego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego w Wałbrzychu. - Dzięki temu systemowi trafiła do nas ostatnio przyszła matka z Jeleniej Góry, która spodziewa się czworaczków - opowiada prof. Zimmer.
Dzięki pomocy finansowej prezydenta Wrocławia mamy jedyny w Polsce Dział Szybkiej Diagnostyki Okołoporodowej. Jest w nim 98 łóżek wysokospecjalistycznych, na które trafiają ciężarne kobiety z całego Dolnego Ślaska. - W ciągu jednego dnia sprawdzamy, czy taka przyszła mama rzeczywiście powinna zostać w szpitalu, czy wystarczy, że dostanie zalecenia i stawi się za jakiś czas na kontrolę - tłumaczy prof. Zimmer.
Sytuację z umieralnością poprawiły też szkoły rodzenia. We Wrocławiu współfinansowane są przez urząd marszałkowski i wspierane przez wojewodę.
Konsultant wojewódzki prof. Mariusz Zimmer uważa, że wskaźnik umieralności na Dolnym Śląsku jeszcze można zmniejszyć. - Teraz około 15 proc. ciąż wcześniaczych jest prowadzonych w ośrodkach poza tą dziesiątką, wyznaczoną przez urząd marszałkowski - szacuje. - Zależy nam, by wszystkie trafiały do tych placówek, które zajmują się patologią ciąży. Po części to wina samych matek, które za późno się zgłaszają, po części lekarzy, którzy z różnych powodów nie kierują takich pacjentek dalej - tłumaczy konsultant.
Jak urodzić zdrowe dziecko?
Kobieta w ciąży może zrobić dużo, by jej dziecko nie urodziło się jako wcześniak. Przed planowanym zajściem w ciążę niech poinformuje o tym swego ginekologa, by sprawdził, czy jest zdrowa i wyleczył stany zapalne. Jeśli leczy się na cukrzycę czy choroby tarczycy, powinna powiedzieć o tym specjalistom. Gdy tylko test wykaże ciążę, powinna zgłosić się do lekarza (najlepiej do 7. tygodnia). A potem chodzić na wyznaczone kontrole. Palaczki muszą bezwzględnie rzucić palenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?