- To bezkarność – komentował wyrok sądu syn pacjentki pan Jacek. - Kolejna osoba, w takiej sytuacji jak ja, nie przyjdzie do sądu po sprawiedliwość – dodał.
Dramat jego matki zaczął się od omdlenia w domu. Było to 14 czerwca 2013 roku. Wezwano pogotowie. Zawieźli panią Janinę na oddział neurologiczny. Stamtąd – po badaniach, które wykluczyły neurologiczne problemy, odesłano na izbę przyjęć, gdzie dyżurował lekarz - stażysta Szymon J.
Doktor popełnił błąd bo zignorował nieprawidłowy odczyt EKG – stwierdził sąd. Co prawda wynik wskazywał na zawał serca, ale był nieprawidłowy. Należało pacjentkę przyjąć do szpitala albo dalej badać. Czy takie postępowanie uratowałoby jej życie? Zdaniem sądu nie ma na to dowodów. Należało więc przyjąć, że lekarski błąd nie przyczynił się do śmierci, a jeśli to w niewielkim stopniu. Stąd decyzja o warunkowym umorzeniu.
Wyrok jest nieprawomocny. Oskarżenie – w tym syn pan Jacek, jako oskarżyciel posiłkowy – może odwołać się do Sądu Okręgowego. Gdyby taki wyrok się jednak uprawomocnił, doktor będzie formalnie osobą niekaraną. Jednak, gdyby w ciągu roku próby popełnił „przestępstwo umyślne” i został prawomocnie skazany, sąd wznowi sprawę medycznego błędu.

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?