Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz nie chce przyjąć chorego z grypą? Co zrobić?

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
NFZ: Decyzję o tym, czy pacjent wymaga pilnej pomocy medycznej podejmuje tylko i wyłącznie lekarz.
NFZ: Decyzję o tym, czy pacjent wymaga pilnej pomocy medycznej podejmuje tylko i wyłącznie lekarz. Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
Jesteśmy chorzy, a kolejka do naszej przychodni nie ma końca. W dodatku przy rejestracji słyszymy, że nie ma szans, byśmy dziś zostali przyjęci. Co zrobić?

„Nie ma miejsc”, „Proszę przyjść jutro”. Takie słowa w swojej przychodni, w dodatku w sezonie grypowym, każdy z nas słyszał pewnie nie raz. Pytanie co ma zrobić pacjent, gdy rejestratorka mówi, że dziś nie zostanie przyjęty, no i podstawowe pytanie - czy ta pani ma do tego prawo?

Zarówno NFZ, jak i biuro rzecznika praw pacjenta są zgodni - rejestratorka nie ma prawa odmówić choremu przyjęcia, gdyż nie ma ona potrzebnych kompetencji do wydawania opinii o stanie zdrowia pacjenta. - Decyzję o tym, czy pacjent wymaga pilnej pomocy medycznej podejmuje tylko i wyłącznie lekarz - deklaruje Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego oddziału NFZ. Na infolinii Rzecznika Praw Pacjenta potwierdzają nam, że tylko i wyłącznie lekarz może stwierdzić, czy coś nam naprawdę dolega i to on decyduje, czy zostaniemy przyjęci, czy nie.

Jeszcze dalej idzie Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich, który mówi ostro, że lekarz ma zabezpieczyć opiekę pacjentowi, gdyż bierze za to pieniądze. - Lekarz ma pod swoją opieką pacjentów i na obowiązek ich wszystkich zabezpieczyć. Nie ma możliwości, by powiedział pacjentowi, że przyjmie go za trzy dni, gdy ten potrzebuje pomocy - zauważa Maćkowiak i dodaje, że to już sprawa lekarza, jak on sam ułoży sobie pracę. - Może zostać po godzinach, ale powinien wszystkich swoich pacjentów przyjąć.

Inaczej sprawę widzi Jacek Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. - O tym czy pacjent może zostać w danym dniu dodatkowo przyjęty, decyduje rejestratorka. Ona podaje termin, kiedy pacjent może przyjść na wizytę, a jeżeli pacjent bardzo naciska, to może to skonsultować z lekarzem. Prawda jest jednaka taka, że przy obecnej dużej liczbie pacjentów i małej liczbie lekarzy, medyk nie jest w stanie weryfikować każdego pacjenta, gdyż musi przyjmować tych już umówionych - zauważa Krajewski i dodaje, że rejestratorki mają prawo do takiej decyzji, gdyż są personelem szkolonym na odpowiednich kursach, a często rejestratorkami są też pielęgniarki.

Co ma zatem zrobić pacjent? Zdaniem Jacka Krajewskiego powinien się udać do innej, „mniej oblężonej” przychodni. Według Joanny Mierzwińskiej z NFZ osoby, które w czasie dnia nie dostały się do swojego lekarza, mogą wieczorem lub w nocy skorzystać z pomocy medycznej w punktach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

We wrocławskich przychodni Proximus, deklarują, że wszystkich pacjentów z nagłą i wysoką gorączką przyjmą. - Jeżeli pacjent ma wysoką gorączkę, która wystąpiła nagle, to oczywiste jest, że będzie on przyjęty przez lekarza, nawet jeżeli limit przyjęć w danym dniu został wyczerpany - oświadcza prezes Ryszard Fedyk.

W Dolmedzie zaś zapewniają, że od rana do wieczora pracuje u nich lekarz dyżurny przyjmujący wszystkich pacjentów w stanach pilnych (np. ze względu na gorączkę), którzy zgłoszą się do przychodni przed godziną 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska