Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lek za 700 tys. może uratować Olkowi życie. Zostało kilka dni

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Olek czeka na pomoc
Olek czeka na pomoc Fot. Przylądek Nadziei
Pięć dni i prawie 400 tysięcy do zebrania (stan na 1 lutego). Tyle pieniędzy potrzeba, by uratować 9-letniego Olka z Dolnego Śląska. Chłopiec ma trzeci rzut ostrej białaczki limfoblastycznej. Jeżeli nie dostanie leku, może nie przeżyć.

Od kiedy pamięta, leży w szpitalu. Z białaczką zmaga się od 2013 roku. Przeszedł chemioterapię i miał przeszczep. Wszyscy myśleli, że 9-letni Olek wyzdrowiał, że pokonał chorobę. Niestety białaczka znów zaatakowała. Teraz jedyną szansą dla chłopca jest kosztowne leczenie lekiem Blincyto. Trzy cykle leku kosztują 700 tys. złotych. Olek pierwszą dawkę musi otrzymać w ciągu najbliższego tygodnia. Niestety lek nie jest refundowany w Polsce.

- Jest to terapia celowana, która ma zapobiec kolejnej wznowie choroby. Zadaniem leku jest remisja choroby, tak by Olek znów mógł mieć przeszczep - wyjaśnia cel zbiórki prof. Alicja Chybicka, szefowa Przylądka Nadziei, kliniki, w której teraz leży 9-latek.

Aleksander to typowe "szpitalne dziecko". Jego mama, Natalia Bilińska, mówi, że chłopiec czuje się w szpitalu jak w domu. - Tak długo choruje, że nie pamięta, jak to jest być w domu. Olek nie wie o swojej chorobie. Nie wie, co może się wydarzyć - mówi łamiącym się głosem mama chłopca i ma nadzieję, że i tym razem uda się uratować jej syna. Bo Olek o swoje życie walczy od kilku lat.

- Syn zachorował w styczniu 2013 roku. Przez dwa lata walczył z chorobą. Obyło się bez przeszczepu. Niestety w marcu 2016 roku nastąpiła wznowa. Olek nie zareagował na 11 protokołów chemii. Wtedy zaczęliśmy zbierać na lek, ten sam, na który zbieramy teraz. Ale tylko na jeden cykl. Potem był przeszczep szpiku. Od brata. Nie było powikłań. Wróciliśmy do domu. Na rok - wspomina pani Natalia i dodaje, że w listopadzie 2017 roku zauważyła, że z synem znów zaczyna się dziać coś złego. - Przyjechaliśmy do Przylądka na badania. Okazało się, że to kolejna wznowa choroby. Olek nie reaguje na chemię. Tylko ten lek jest w stanie mu pomóc - apeluje o pomoc mama chłopca.

Olek musi wziąć lek w ciągu najbliższego tygodnia. Cykl leczenia trwa miesiąc. Między każdym cyklem jest dwutygodniowa przetrwa. Potem, gdy choroba będzie w remisji, można zacząć myśleć o kolejnym przeszczepie.

Zbiórka pieniędzy na lek dla Olka trwa już kilka dni. Z 700 tysięcy zebrano niecałą połowę. Potrzebnych jest nadal prawie 400 tysięcy złotych.

Olkowi można pomóc przelewając datki poprzez stronę www.siepomaga.pl, wysyłając SMS-a pod numer 72365 o treści S8984 (koszt 2,46 brutto) lub przelewając darowiznę w sposób tradycyjny na konto Fundacji Siepomaga, ul. Za Bramką 1, 61-842 Poznań na nr konta w Alior Banku: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425, tytułem: 8984 Aleksander Biliński darowizna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska