W październiku 2008 roku radiowóz bez włączonego koguta ruszył ul. Grunwaldzką w Legnicy. Pościg zakończył się zderzeniem z prawidłowo wyjeżdżającym na drogę oplem. Kobieta zmarła na miejscu wypadku, mimo akcji reanimacyjnej. Osierociła dwóch synów.
Przewodniczący rozprawie sędzia przyznał, że policjant nie zachował zasad bezpieczeństwa, ścigając uciekający przed nim samochód. - Niewątpliwe jest, że oskarżony bezprawnie jechał z nadmierną prędkością, nie włączył sygnalizacji pojazdu uprzywilejowanego i ten pościg powinien inaczej wyglądać - tłumaczył sędzia Konrad Wytrykowski.
- Po to są procedury, by minimalizować zagrożenie osób trzecich. Jednak podstawową zasadą w policji jest posłuszeństwo i nie budzi wątpliwości, że policjant był zobowiązany podjąć pościg, gdyż taki rozkaz wydał mu dowódca patrolu.
Sąd nie dał wiary wcześniejszym zeznaniom policjantów, że ofiara wypadku wjechała z drogi podporządkowanej naruszając przepisy. Kierująca jechała prawidłowo - zatrzymała się przed wjazdem na drogę.
Wyrok nie jest prawomocny. Wdowiec, który jest oskarżycielem posiłkowym, nie wyklucza apelacji. Prokuratura domagała się roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?