- Zarejestrowałam się jako bezrobotna w czerwcu minionego roku - opowiada legniczanka. - Wiosną tego roku dostałam propozycję pracy. Ale musiałam przejść szkolenie, za które zresztą sama zapłaciłam. Kolejnym warunkiem było zarejestrowanie własnej działalności.
Pod koniec szkoleń pani Czesława zarejestrowała firmę w urzędzie miasta. Ale we wpisie zaznaczyła, że działalność rozpocznie w połowie czerwca. Na początku lipca otrzymała pismo ze starostwa, któremu podlega legnicki PUP, że ma oddać 115 zł z zasiłku. Bo przez tydzień, gdy była zarejestrowana, jej firma figurowała w ewidencji.
- Odwołałam się od tej decyzji do wojewody - złości się legniczanka. - Ale on ją podtrzymał. Mogę się jeszcze odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale czy to ma rzeczywiście sens?
Podobne problemy miało więcej osób w kraju. Zwrócił na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Przepisy prawne mają się zmienić. Trwają właśnie prace nad odpowiednimi poprawkami.
- My działaliśmy zgodnie z prawem - zapewnia Teresa Pasternak, dyrektorka PUP w Legnicy. - Ten przepis zostanie zmieniony. Nie wiem jeszcze kiedy. Ale nawet, gdy będą nowe zapisy, to prawo nie działa wstecz i ta pani będzie musiała zwrócić pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?