- Jeździmy tędy z rodziną, bo to bezpieczne miejsce i dosyć malownicze - mówi legniczanin Jan Mazurkiewicz. - Ale w połowie tej 6-kilometrowej trasy jest wielka dziura. Żeby ją objechać, trzeba przedzierać się wąziutką ścieżką przez lasek. Co się stało, że wybudowana za tyle pieniędzy droga się zapadła? Może wykonawca odstawił fuszerkę - zastanawia się pan Jan.
Rowerzyści skarżą się, że zarządca postawił tylko przed dziurą znak, że ścieżka jest zamknięta, a teren ogrodzony taśmą.
- Kiedy ścieżka zostanie naprawiona? - pytają legniczanie.
Ten odcinek obwodnicy wraz ze ścieżką został otwarty w 2004 roku. Budowy tras rowerowych przy takich drogach wymaga Unia. Tej dróżki dla miłośników rowerów miasto nie musiało się wstydzić. Do czasu. Dlaczego ścieżka się zapadła? Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, wyjaśnia, że przyczyny obsunięcia się skarpy były związane z obfitymi opadami śniegu, a potem deszczu.
- Pod skarpą jest bardzo dużo wody podskórnej - tłumaczy dyr. Szymkowiak. - Spowodowała obsuwanie się gruntu. Rozebraliśmy ścieżkę na odcinku 80 m i zdjęliśmy nadmiar ziemi, by nie obsunęła się na jezdnię.
Nie wiadomo, kiedy zacznie się naprawa trasy. - Zleciliśmy opracowanie dokumentacji - mówi Szymkowiak. - Gdy zostanie to zrobione, poznamy cenę. Wówczas będziemy mogli zacząć myśleć o naprawie. Uporządkujemy objazd tej wyrwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?