Sąd odmówił wszczęcia postępowania, ponieważ, jak tłumaczy, nie dopatrzył się zakłócenia porządku publicznego i próby wywołania niepokojów społecznych.
W postępowaniu wyjaśniającym ustalono, że dyrektor teatru wydał swoim pracownikom polecenie, by atrapami bomb promować spektakl.
Tuż po interwencji policji, która wniosła sprawę do sądu, pracownicy teatru twierdzili jednak, że "bomby" podłożyli młodzi sympatycy legnickiej sceny. Ale strażnik miejski, który interweniował przed urzędem miasta, gdy znaleziono atrapy bomb, zatrzymał pracownika teatru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?