Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Pszczoły są już na poligonach

Urszula Romaniuk
Zygmunt Wereszko przyjeżdża od lat na przemkowskie wrzosowiska. Ma swoje miejsce
Zygmunt Wereszko przyjeżdża od lat na przemkowskie wrzosowiska. Ma swoje miejsce Piotr Krzyżanowski
Pszczelarze są zgodni: w tym roku wrzos zakwitnie co najmniej o dwa tygodnie później niż zwykle, czyli w drugiej połowie sierpnia. W naszym regionie najwięcej jest go w nadleśnictwie Przemków - prawie 7 tysięcy hektarów. Rośnie też w nadleśnictwach Chocianów i Świętoszów.

Pszczelarze zaczęli przyjeżdżać w te miejsca po wyjściu wojsk radzieckich, które stacjonowały tam do początku lat 90., i po oczyszczeniu terenu z niewybuchów i niewypałów, jakie pozostały na poligonie po wojskowych ćwiczeniach. Nadal jednak część lasów czeka na rozminowanie. Informują o tym specjalne, żółte tabliczki z napisem w czerwonej ramce: "Uwaga. Wstęp wzbroniony. Niewybuchy i niewypały".

- Pszczoły latają nad całym terenem, ale pasieki stoją w miejscach, które zostały już sprawdzone przez saperów - wyjaśnia nadleśniczy Bogusław Stankiewicz.

W tym roku pierwsi pszczelarze już się pojawili na przemkowskich wrzosowiskach. Większość zjechała "z gryki", jak mówią fachowo: na niej nie ma już pożytku.

Najbliższy miesiąc spędzi tam Zygmunt Wereszko z Głogowa. Pszczelarstwem zajmuje się od ponad 50 lat, a od ok. 20 lat regularnie przyjeżdża pod Przemków. Zawsze w to samo miejsce.

- Mam 35 rodzin pszczelich - mówi pan Zygmunt, który z niepokojem ogląda gałązki wrzosu. - Bardzo dużo kwiatów uschło. Poznać to po białej barwie. A jak widać, tylko w niektórych miejscach wrzos zaczyna dopiero kwitnąć. Trzeba czekać.

W tym tygodniu oceni kwiaty mieszkający niedaleko Stanisław Rekut, właściciel 120 rodzin pszczelich. Wtedy zdecyduje, kiedy przeniesie swoją pasiekę na fioletowe pola. Na razie stoi ona na gryce.

- Ten rok nie będzie najlepszy dla pszczelarzy - mówi Stanisław Rekut. - A to z powodu pogody. Było albo za zimno, albo za gorąco.

Ten rok nie będzie najlepszy dla pszczelarzy. A to z powodu pogody. Było albo za zimno, albo za gorąco

Jego żona Krystyna dodaje, że np. akacja nigdy tak późno nie kwitła. Tak samo wrzos. W poprzednich latach pszczelarze zjeżdżali na niego już od początku sierpnia. W tym roku najazdu można się spodziewać dopiero w drugiej połowie miesiąca.

- Bo wrzos lubi słońce - wyjaśnia Alojzy Wacławek, prezes Związku Pszczelarzy Ziemi Legnickiej. - Przy obecnej pogodzie można się spodziewać, że wrzosy zaczną na dobre kwitnąć od soboty, niedzieli.

Dodaje, że w zeszłym roku na wrzosowiskach w okolicach Przemkowa, Chocianowa i Świętoszowa było 338 pasiek z Dolnego Śląska. Liczyły w sumie ponad 18 tysięcy rodzin pszczelich. - I to był rekordowy rok, bo wrzos był nadzwyczaj urodzajny - wyjaśnia Alojzy Wacławek. - Wcześniej stawało tam najwyżej 250 pasiek. Jak będzie w tym roku, trudno przewidzieć.

Prezes Wacławek nie kryje, że tegorocznego miodu będzie mniej. O ile jednak człowiek nie ma wpływu na nektarowanie akacji czy wrzosu, to inaczej jest z rzepakiem i gryką.

- Zbiory byłyby większe, gdyby rolnicy, głównie ci, którzy mają po kilkaset hektarów, nie siali rzepaku modyfikowanego - wyjaśnia Alojzy Wacławek. - Pszczoła takiego nie lubi.

Innym problemem są opryski pól. Mimo że tę sprawę regulują przepisy. Oprysków nie wolno robić w ciągu dnia, a tylko po zachodzie słońca, gdy pszczoły zakończą swoje loty.
Miód będzie w tym roku droższy o kilka złotych
Z Alojzym Wacławkiem, prezesem Związku Pszczelarzy Ziemi Legnickiej, rozmawia Urszula Romaniuk

Jaki jest ten rok dla pszczelarzy? Będzie dużo miodu?
Ten rok jest trudniejszy niż poprzedni i miodu będzie mniej. Oczywiście z powodu pogody. Maj był chłodny, temperatura sięgała ponad 20 st., a wtedy rzepak nektaruje. Dobrze zapowiadała się akacja, ale wtedy było za gorąco, ponad 30 st. Słońce sparzyło kwiat, co rzadko się zdarza. Tylko z lipą było dobrze.

Można się więc spodziewać, że miód będzie droższy.
Z pewnością tak. Już teraz duży słoik miodu akacjowego, to znaczy 1,3 kilograma, można kupić w pasiekach za 30 złotych. A na przykład rzepakowy kosztuje 25 złotych, czyli o pięć złotych więcej niż rok temu.

A od kogo najlepiej kupować miód?
Od znajomego i zaufanego pszczelarza.

Na co powinniśmy zwracać uwagę, kupując ten słodki przysmak?
Przede wszystkim na etykietkę, jaka powinna być na każdym słoiku. Są to specjalnie drukowane naklejki, które można kupić w związkach pszczelarskich w całym regionie. Na nich znajdują się najważniejsze informacje, między innymi waga oraz data miodobrania. Powinno też tam być napisane, że jest to miód nektarowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska