Legia - Śląsk Wrocław 2:0. Gruzin Gwilia katem Śląska (WYNIK 21.06.2020, skrót, bramki, gole, składy, relacja) VIDEO

MECZ LEGIA - ŚLĄSK NIEDZIELA 21.06.2020. Czy Śląsk mógł wygrać w Warszawie? Mógł. Legia była do pokonania. Warunek jest jeden - trzeba strzelać celnie na bramkę.

Trener Vitezslav Lavicka przed meczem w stolicy mówił, że przeciwnika szanuje i docenia, ale jego drużyna ma własne założenia i będzie starała się je realizować. No i faktycznie tak to wyglądało w początkowych minutach. Wrocławianie nie wystraszyli się Legii, starli się z nią na swoich warunkach. Do przerwy przegrywali co prawda 0:1, ale gol dla gospodarzy padł w sumie z niczego. Wydawało się, że dośrodkowanie Pawła Wszołka wybije Puerto, lecz wystrzelona przez niego piłka trafiła do wbiegającego Gruziona Gwilii, a ten z najbliższej odległości wepchnął ją do bramki.

Niestety - im dłużej trwała druga połowa, tym bardziej stawało się jasne, że wrocławianie nie mają argumentów w ofensywie. Legia nie nacierała jakoś szaleńczo, ale kontrolowała boiskowe wydarzenia. W 54 min znów nie udało się upilnować Gwilii. Tym razem zgrywał do niego głową rezerwowy Tomas Pekhart (przeskoczył Puero), a Gruzin kolejny raz w tempo nabiegł niepilnowany z drugiej linii i świetnym wolejem pokonał Putnockiego.

Po tym trafieniu wszelkie nadzieje prysły, a duch zwycięstwa uszedł chyba ze Śląska. Swoje zrobiła też czerwona kartka dla Diego Żivulicia Chorwat pierwszy żółty kartonik dostał jeszcze w pierwszej połowie. Na kwadrans przed końcem potkania zdecydował się na taktyczny faul, żeby przerwać akcję rywali i słusznie wyleciał z boiska za drugie ostrzeżenie.

Defensywny pomocnik WKS-u był jednym z negatywnych bohaterów tego meczu, ale niewidoczny był też Michał Chrapek. W jego miejsce wreszcie szansę dostał Damian Gąska, który spróbował chociaż uderzyć w kierunku bramki Majeckiego.
Jeszcze przed upływem pół godziny gry z placu boju zszedł Filip Marković. On również dał niewiele drużynie w ofensywie. Niestety - zastępujący go Robert Pich też nie błyszczał.

- Zaczęliśmy dobrze. Legia stworzyła sytuacja i je wykorzystała. Chcieliśmy zagrać swoją piłkę. Nie możemy spuszczać głowy. Musimy ten mecz przeanalizować i wyciągnąć wnioski - mówił na gorąco po ostatnim gwizdku Przemysław Płacheta.
Śląsk miał w tym meczu przewagę w posiadaniu piłki, ale co z tego, skoro nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę Legii?

Legia - Śląsk 2:0 (SKRÓT MECZU 21.06.2020, Ekstraklasa, grupa mistrzowska)

1:0 Walerian Gwilia 35’ (bez asysty)
2:0 Walerian Gwilia 53’ (asysta: Pekhart)

Legia: Majecki - Vešovićl (46. Stolarskil), Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik - Wszołekl, Antolić (74. Slisz), Martins, Gwilia, Luquinhas - José Kanté (32. Pekhart). Trenera: Aleksandar Vuković.

Śląsk: Putnocký - Musonda, Puerto, Tamás, Štiglec - Marković (59. Pich), Mączyńskil, Živulićlll, Chrapek (73. Gąskal), Płacheta (80. Bergier) - Expósito. Trener: Vítězslav Lavička.

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 5220

LEGIA - ŚLĄSK. Wynik, skrót, bramki, gole - zobacz VIDEO 21.06.2020