To był rewolwer jak z Dzikiego Zachodu - mówi prokurator Renata Procyk z Oławy o broni, której użyto do zastrzelenia mężczyzny w hurtowni w Jelczu Laskowicach. O tę zbrodnię podejrzany jest ojciec ofiary. Doszło do niej 11 stycznia. Mężczyzna przyznał się i trafił do aresztu. Broń kupić miał specjalnie, żeby zabić syna. Nie musiał wiele się wysilać. Na rynku dostępne są współcześnie wykonane - wierne i sprawne - repliki broni z XIX wieku. Jeśli to „broń rozdzielnego ładowania”, pochodząca sprzed 1885 roku, albo jej replika, to nie trzeba mieć na nią zezwolenia. Możemy się więc legalnie uzbroić w to, czego używali rewolwerowcy, znani z westernów. Nie musimy mieć zezwolenia na taką samą broń, jakiej używano podczas krwawej Wojny Secesyjnej w USA w latach 1861 – 1865. A historia z Jelcza, sprzed kilku dni, nie jest jedyną, w której repliki zabytkowej broni, doprowadziły do tragedii.
Wideo
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!