Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Zagłębie Lubin 0:0 [ZDJĘCIA Z MECZU]

Maciej Lehmann
Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Lubin. Mimo nadziei kibiców, piłkarzom Lecha Poznań nie udało się przełamać kiepskiej passy. Od początku sezonu nie rozegrali ani jednego dobrego spotkania.

Lech Poznań w Lubinie zagrał lepiej niż Wilnie, ale marna to pociecha skoro, nie potrafił wygrać trzeciego ligowego meczu z rzędu. Małym powodem do optymizmu jest fakt, że Kolejorz wreszcie zachował czyste konto i nieźle spisywała się obrona. Ale gra w ofensywie nadal pozostawia wiele do życzenia. Ten mecz kolejny raz pokazał, że w tym okienku transferowym trzeba kupić klasowego napastnika, bo "siła ognia" naszej drużyny jest mizerna.

Zobacz koniecznie:
Lech Poznań: Oceniamy piłkarzy po meczu z Zagłębiem!

W obu zespołach przed tym meczem było bardzo nerwowo. Lech w ekstraklasie jeszcze nie wygrał. Zanotował dwa remisy 1:1 ze słabeuszami Ruchem oraz Cracovią. Katastrofalnie zaprezentował się też w eliminacyjnym meczu Ligi Europy w Wilnie, gdzie przegrał z nisko notowanym na arenie międzynarodowej Żalgirisem 0:1. Krytykowani za swoją postawę byli nie tylko piłkarze, którzy odstawili klasyczną "padakę", ale też trener Rumak. Szkoleniowiec odmówił pomeczowego wywiadu jednej ze stacji telewizyjnych i w niecenzuralnych słowach nawymyślał reporterowi.

- Ubolewam nad tą sytuacją - przepraszał za swoje słowa Mariusz Rumak. - Jako pedagog i trener powinienem zachować się inaczej. To było związane ze stresem. Gra co trzy dni wiąże się z dużą presją - mówił trener Kolejorza. Rumak zapowiedział też, że jego drużynie nie zabraknie ambicji. - Wicemistrzostwa Polski nie zdobyliśmy, ale je wywalczyliśmy. Musimy wrócić do filozofii naszej gry z poprzedniego sezonu. Walka na pierwszym miejscu, od tego trzeba zacząć.

Tym razem w zmian w składzie w było niewiele. Nieoczekiwanie miejsce między słupkami zachował Krzysztof Kotorowski, który wpuścił ostatnio dwie kuriozalne bramki. Natomiast miejsce bardzo niepewnego Manuela Arboledy zajął Hubert Wołąkiewicz, na szpicy za Łukasza Teodorczyka pojawił się Vojo Ubiparip, a na prawym skrzydle Gergo Lovrencsics.

Lech od początku przejął inicjatywę. Starał się atakować skrzydłami i nękać gospodarzy uderzeniami z dystansu. Aktywni byli Hamalainen, Lovrencsics oraz Pawłowski, ale choć ofensywna czwórka sporo biegała i często zmieniała się pozycjami niewiele z tego wynikało. Szkoda straconej szansy Fina w 10 minucie, kiedy to po podaniu głową Pawłowskiego w bardzo dobrej sytuacji nie potrafił trafić w bramkę. Gol na pewno dodał by skrzydeł poznaniakom, a Zagłębie musiałoby porzucić swoją ultradefensywną taktykę, która ograniczała się do przeszkadzania lechitom i szukaniu szans w kontratakach.

Zobacz koniecznie:
Lech Poznań: Oceniamy piłkarzy po meczu z Zagłębiem!

Gospodarze czuli wyraźny respekt przed Kolejorzem. Debiutujący na ławce trenerskiej Zagłębia Adam Buczek też był pod presją. "Miedziowi" nie zdobyli w ekstraklasie ani jednego punktu. Ulegli u siebie 0:2 Pogoni Szczecin i na wyjeździe 1:2 Piastowi Gliwice. W Lubinie marzą by następca Hapala poszedł w ślady...Rumaka. Przed meczem podkreślano, że jest rok młodszy od trenera Lecha, tak jak on miał sukcesy w piłce młodzieżowej, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by mu zaufać i przekazać znajdujący się w kryzysie zespół.

Buczek nie obiecywał rewolucji i rzeczywiście Zagłębie nie grało dużo lepiej niż w poprzednich meczach. 'Miedziowi" jednak potrafili do przerwy zachować czyste konto, bo Lech znów nie grzeszył skutecznością. Co prawda w 35 minucie piłka wpadła do siatki gospodarzy po ładnym strzale głową Ubiparipa, ale Serb był na minimalnym spalonym i gol nie został uznany.

- Biegać, walczyć i się starać w Lechu trzeba zap...- krzyknęli kibice Kolejorza na początku drugiej połowy, ale to Zagłębie zagrało bardziej odważnie i gdyby Woźniak lepiej trafił w piłkę, Kotorowski miałby problemy. Chwilę później kapitalną okazję zmarnował Piątek.

Lech przebudził się w 60 minucie, kiedy to ładnym strzałem popisał się Pawłowski. Gliwa wybił jednak zmierzającą pod poprzeczkę piłkę na rzut rożny.

Zobacz koniecznie:
Lech Poznań: Oceniamy piłkarzy po meczu z Zagłębiem!

Potem bramkę Zagłębia ostrzelali Szymon Drewniak, Kasper Hamalainen i Gergo Lovrencsics. W efekcie jednak piłka znalazła się w rękach bramkarza Zagłębia.

W ostatnim kwadransie Kolejorz znów przycisnął, ale nie potrafił sobie stworzyć klarownej sytuacji bramkowej. - Co wy robicie, Kolejorz co wy robicie - skandowali rozczarowani kibice. - Chcieliśmy zrehabilitować się za poprzednie występy, ale nie w pełni się to udało. Szkoda, że nie udało się wykorzystać sytuacji - mówił Szymon Pawłowski. To w tej chwili najczęściej powtarzane słowa w ekipie Lecha. Ale tak to jest kiedy w ataku ewidentnie brakuje jakości...

Zagłębie swój plan zrealizowało. Walczyło o punkt i go zdobyło. Trener Rumak też w swoim debiucie zremisował 0:0 broniąc się w Krakowie niemal całą drużyną. Buczek odrobił więc lekcję.

Zagłębie - Lech 0:0.
Sędziował: Pskit (Warszawa).

Widzów: 11 663.

Zagłębie: : Gliwa - Banaś, Guldan, Oleksy, Rymaniakl, Bilek, Jeż (63. Kwiek), Cotra, Piątek, Przybecki (78. Abwo), Woźniak). Trener: Adam Buczek

Lech Poznań: Kotorowski - Ceesay, Kamiński, Wołąkiewicz, Kędziora - Trałka, Drewniak - Pawłowski (78. Henriquez), Hämäläinen (88. Ślusarski), Lovrencsics (64. Możdżeń)- Ubiparip. Trener: Mariusz Rumak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań - Zagłębie Lubin 0:0 [ZDJĘCIA Z MECZU] - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska