Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Coraz dalej do Ligi Mistrzów

Mariusz Wiśniewski
Lech Poznań
Lech Poznań Fot. Paweł Relikowski
Po tym, co zaprezentował Lech tydzień temu w rewanżowym meczu z Inter Baku na własnym stadionie (porażka 0:1 i o awansie decydowały rzuty karne wygrane przez Lech 9:8), ciężko było o optymizm przed pojedynkiem ze Spartą Praga.

Z taką dyspozycją i z taką grą zespół z Poznania nie miał szans z Czechami. Potrzebna była szybka metamorfoza, bowiem dla Lecha występ na Letnej był najważniejszym pojedynkiem od lat. To w Pradze zaczynała się walka o wielkie pieniądze.

I zespół Jacka Zielińskiego taką metamorfozę przeszedł. Co prawda, Lech wyraźnie był ustawiony defensywnie i wyczekiwał okazji do kontrataków, ale taka taktyka się sprawdzała. To akcje mistrza Polski były znacznie groźniejsze i miał więcej okazji do zdobycie gola. Czesi dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało, bowiem gospodarze zupełnie nie radzili sobie z doskonale ustawionym blokiem obronnym Lecha.

Z biegiem czasu zaczęła rosnąć jednak przewaga Sparty. I w końcu nadeszła 76 min. W zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Brabeca, który płaskim strzałem nie dał szans Kotorowskiemu. Rewanż za tydzień w Poznaniu.

Sparta Praga - Lech Poznań 1:0 (0;0)
Bramki: Brabec 76
Sędziował: Paolo Tagliavento (Włochy)
Sparta: Blazek - Pamić, Repka, Brabec, Kladrubsky, Matejovsky, Hoheneder, KuckaI, Kadlec (71. Jeslinek), Sionko, WilfriedI (85. Tresnak)
Lech: Kotorowski - Gancarczyk, Arboleda, Bosacki, WojtkowiakI, Krivets (84. Mikołajczak), DrygasI, Injac, Stilić (87. Wilk), PeszkoI, Wichniarek (77. Tshibamba).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska