Kwitnie produkcja lewych papierosów. Mają maszyny z upadłych zakładów

- Do więzienia za tak małe ilości się nie idzie, a człowiek musi sobie jakoś radzić - mówią. Lewego tytoniu i papierosów w ostatnim czasie służby celne i policja odkrywają coraz więcej.

Kilka dni temu funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Kłodzku podczas rutynowej kontroli pojazdu ujawnili w nim 58 kg krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy. Funkcjonariusze przeszukali również pomieszczenia na posesji zatrzymanego mężczyzny. Podczas czynności ujawnili 95 000 sztuk papierosów bez wymaganych znaków akcyzy. Wartość zabezpieczonych wyrobów to blisko 230 tys. złotych. Dwa tygodnie wcześniej policjanci z Kłodzka zatrzymali mężczyznę podejrzanego o przechowywanie tytoniu bez polskich znaków akcyzowych. Wcześniej funkcjonariusze w wyniku pracy operacyjnej ustalili, że na terenie jednej z posesji w powiecie kłodzkim może się znajdować kontrabanda. Po wejściu do budynku funkcjonariusze znaleźli siedem worków zawierających tytoń bez znaków akcyzy.

Poza drobnymi „ciułaczami” papierosami i tytoniem handlują też grupy przestępcze. Koszt produkcji produkcji tytoniu wynosi 15 zł za kilogram. Na czarnym rynku za ten sam kilogram przestępcy żądają 100 zł. Tytoniowe gangi coraz częściej same produkują papierosy w nielegalnych fabrykach.

Schemat ich działania jest prosty. Maszyny do produkcji kupują za grosze w upadłych zakładach lub sprowadzają z zagranicy, przeważnie z Belgii. Linie produkcyjne instalują w ustronnych miejscach: budynkach pofabrycznych w miastach lub w upadłych gospodarstwach na wsi.

Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej rozbili grupę przestępczą trudniącą się przemytem, produkcją i dystrybucją nielegalnych papierosów. Zlikwidowali też nielegalną fabrykę tytoniu. Zabezpieczyli ponad 3,5 mln sztuk papierosów oraz 14,5 tony krajanki tytoniowej. Wyliczone straty Skarbu Państwa z tytułu nieodprowadzonego podatku akcyzowego wynoszą blisko 21 mln zł. (źródło" Podlaski Oddział Straży Granicznej")