8 marca. Obchodzi Pan czy Pana to nie obchodzi?
Oczywiście, że obchodzę, ponieważ jestem wielkim miłośnikiem kobiet, niezależnie od daty w kalendarzu. Powiem więcej - myślę, że kobieta to najwspanialsze dzieło Boga.
Rozumiem, że żona stoi obok...
A właśnie, że nie. Naprawdę tak sądzę. W moim rodzinnym domu panie miały liczebną przewagę nad mężczyznami - być może stąd mój wielki sentyment i uznanie dla piękniejszej płci.
W wazonie u Skoczylasów wyląduje zatem jutro goździk czy tulipan?
O nie, nie. Na pewno obędzie się bez kwiatów. Są zdecydowanie zbyt banalne. Jestem gotujący, więc zamierzam przyrządzić obiad. Coś we włoskim stylu - makaron, oliwki. Bardzo lubimy z żoną te południowe klimaty. A wracając do goździka - myślę, że przez takie traktowanie pań w PRL-u
święto się trochę zdewaluowało. Jeden kwiatek oddany za pokwitowaniem i rajstopy po prostu obrażały kobiety i uwłaczały ich godności.
No tak. Dlatego niektórzy panowie, powołując się na tamte czasy, próbują 8 marca wyłgać się od życzeń i prezentów. Ale Pan obdzwoni swoje koleżanki?
Jasne. Między innymi te, z którymi współpracuję w komisji kultury. Oczywiście, zadzwonię też do mojej ukochanej mamy. No i do teściowej, którą bardzo lubię. Nie jestem przykładem złego zięcia z kawału.
Trochę Pan na tych kilku telefonach i oliwkach straci, ale zawsze może się Pan odkuć - albo dziesiątego marca w Dzień Mężczyzn albo trzydziestego września w Dzień Chłopaka.
Ooo. Jest coś takiego?
Jasne. Proszę się od swoich kobiet domagać w jeden z tych dni atencji!
W takim razie kobietom, które mnie kochają, pozostawiam wolną rękę - niech same wybiorą, kiedy chcą złożyć mi życzenia. No i niezmiennie przypominam o 23 kwietnia - wtedy wypada Jerzego.
Rozmawiała: Justyna Kościelna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?