Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuratorium: Klapsy i bicie po rękach. W ośrodku dla dzieci w Jaszkotlu były nieprawidłowości

Malwina Gadawa
Klapsy, wiązanie rąk, stanie w kącie i siedzenie na nocniku - takie kary stosowano w specjalnym ośrodku dla dzieci w Jaszkotlu
Klapsy, wiązanie rąk, stanie w kącie i siedzenie na nocniku - takie kary stosowano w specjalnym ośrodku dla dzieci w Jaszkotlu Malwina Gadawa
Klapsy, wiązanie rąk, stanie w kącie i siedzenie na nocniku - takie kary stosowano w specjalnym ośrodku dla dzieci w Jaszkotlu. Kuratorium Oświaty we Wrocławiu uważa, że takie postępowanie jest niedopuszczalne, dlatego do pełnomocnika wojewody ds. dyscyplinarnych nauczycieli zostanie skierowany wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego. Przełożona prowincjalna wrocławskiego zgromadzenia sióstr pytana o komentarz odpowiedziała: Co z tego? Uważa, że to jej sprawa, co dalej zamierza zrobić z ośrodkiem, który podlega zgromadzeniu.

Kuratorium Oświaty we Wrocławiu zakończyło kontrolę w Niepublicznym Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Jaszkotlu, którego organem prowadzącym jest Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się od tego, jak byli pracownicy zeznali, że podopieczni Niepublicznego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (który działa przy Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Jaszkotlu pod Wrocławiem - gmina Kąty Wrocławskie, obie placówki prowadzi Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej) nie są dobrze traktowani, choć z racji tego, że są chorzy, wymagają specjalnego zachowania. Informatorzy twierdzili, że owszem, opiekunowie zajęli się nimi "specjalnie", ale w całkiem inny sposób.

Przeczytaj więcej o sprawie: Przemoc w ośrodku dla dzieci w Jaszkotlu?

Kuratorium Oświaty we Wrocławiu przeprowadziło ankietę wśród 30 nauczycieli i wychowawców. Część osób z kadry pedagogicznej potwierdza niektóre zarzuty, jakie pojawiły się w ostatnim czasie w mediach, mówiące o złym traktowaniu podopiecznych ośrodka. Janina Jakubowska z kuratorium przyznaje, że ankietowano także rodziców, oni chwalą pracę ośrodka.

– Kontrola wykazała nieprawidłowości, w zakresie: dokumentacji, która była niekompletna, wśród kadry, nie wszyscy mieli odpowiednie kwalifikacje do pracy w tego typu placówce, traktowania podopiecznych NSOSW w Jaszkotlu – mówi Janina Jakubowska.

Potwierdza też, że pracownicy przyznawali się, że stosowali różne kary wobec dzieci. Odbierano im przywileje, nie brano na wycieczki, co wiązało się także z uniemożliwieniem uczestnictwa w zajęciach edukacyjnych. Jedna osoba zeznała, że dzieci miały dostawać klapsy oraz być bite po rękach. Inni opowiadali o związanych rękach, staniu w kącie czy długim siedzeniu na nocniku. Niegrzeczne dzieci miały także trafiać na dywanik do pani dyrektor. Zakazywano także wychodzenia na dwór.

– Tego typu metody w pracy z dziećmi są niedopuszczalne, zaniepokoiły nas i dlatego do pełnomocnika wojewody ds. dyscyplinarnych nauczycieli zostanie skierowany wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego – mówi Jakubowska.

Małgorzata Klaus rzecznik Prokuratury Okręgowej dodaje, że śledztwo w tej sprawie cały czas się toczy i za wcześniej mówić o jego efekcie.

Co na wyniki kontroli sądzą w ośrodku? Nie wiadomo, bo wicedyrektor zapytana o to, odłożyła słuchawkę. Przełożona prowincjalna wrocławskiego zgromadzenia sióstr pytana o komentarz odpowiedziała: Co z tego? A na pytanie, czy zamierza coś z tym zrobić, stwierdziła, że to jej sprawa i również odłożyła słuchawkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska