Kurator: Nie oczekujmy cudów od zdalnego nauczania

Czego rodzice mogą oczekiwać od nauczycieli w związku z przejściem części szkół i klas na nauczanie zdalne?
Przechodzimy na naukę zdalną w szkołach średnich i podstawowych w klasach 4 – 8. Te szkoły nie są zamknięte. Po prostu będą kształcić na odległość przy wykorzystaniu różnych dostępnych technicznych możliwości i zdobytych wcześniej doświadczeń. Tych technicznych możliwości jest coraz więcej. Nie oczekujemy cudów. Nauczanie zdalne to konieczność, po to by ograniczyć kontakty między ludźmi i rozprzestrzenianie się wirusa.

Tymczasem docierają do nas skargi od rodziców. Bywają problemy z logowaniem się do elektronicznych podręczników. W niektórych szkołach i klasach nie ma części zaplanowanych zajęć. Zamiast pięciu czy sześciu lekcji jest jedna albo dwie. Czy rodzice mogą zgłaszać się do kuratorium w tego typu sytuacjach?
Nie lekceważymy żadnych sygnałów. Jeśli rodzic się zgłosi, będziemy interweniować. Również dyrektorzy szkół są ważnym adresatem uwag i postulatów rodziców. Powinni wprowadzane przez siebie rozwiązania konsultować z nimi. Ale też z samymi uczniami.

Jak będą pracować młodsze klasy podstawówek i przedszkola?
Dopóki nie pojawi się wirus, pracują stacjonarnie. Tak samo jak wcześniej przejście na naukę hybrydową albo naukę zdalną wymagać będzie pozytywnej opinii sanepidu. Dotyczy to też szkół specjalnych w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i młodzieżowych ośrodkach socjoterapii. Inaczej jest w samodzielnych szkołach specjalnych, w specjalnych ośrodkach szkolno – wychowawczych i w szkołach w placówkach leczniczych. Tutaj sam dyrektor może decydować o organizacji nauczania. Bez konieczności konsultowania się z sanepidem.

Czy rodzice mogą wnioskować o pracę zdalną albo naukę hybrydową?
Sanepid odpowie tylko wtedy, kiedy otrzyma wniosek dyrekcji szkoły. Według danych z piątku, przeszło 85 procent dolnośląskich podstawówek pracowało normalnie. Te wyniki dają nadzieję, że ten poziom się utrzyma albo nawet wzrośnie, po odesłaniu na naukę zdalną klas starszych. W klasach I-III jest bezpieczniej. Dzieci mają tylko jednego nauczyciela, są w jednym gabinecie, nie krążą po różnych salach w szkolnym budynku.