Kurator do nauczycieli: Nie zadawajcie za dużo!

Marcin Rybak
Roman Kowalczyk, kurator oświaty
Roman Kowalczyk, kurator oświaty Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk prosi nauczycieli, by ci nie zadawali uczniom zbyt dużo w ramach tzw. „pracy zdalnej”. Oraz oto, żeby zadania nie wymagały zbyt długiego siedzenia przy komputerze i wyszukiwania informacji w internecie. Podstawowym źródłem wiedzy powinien być podręcznik.

Kuratorium wysłał dziś do szkół w całym regionie swój list do dyrektorów i nauczycieli. „Najtęższe głowy, epidemiolodzy i wirusolodzy, nie są w stanie przewidzieć rozwoju wypadków. Nie sposób wykluczyć, że zawieszenie zajęć zostanie przedłużone” – napisał kurator.

Pismo zawiera wykaz zaleceń m. in. co do tego, jak organizować zdalną pracę z uczniami. Przede wszystkim, by wymagania dostosować do możliwości uczniów i nie obciążać ich zbyt dużą liczbą prac i zadań. Chętnym można proponować dodatkowe, trudniejsze zadania.

Cały list kuratora w wersji PDF - kliknij i zobacz

Należy proponować takie zadania, które nie wymagają dłuższego siedzenia przed komputerem i wyszukiwania w internecie. Chodzi o to, by nie musiał wielu godzin spędzać przed komputerem w poszukiwaniu informacji. Kurator prosi też, by ograniczać polecenia, zobowiązujące uczniów do jednoczesnego zasiadania przed komputerem. Tak by większość zadań wykonywali w dogodnym dla siebie czasie. Mają tylko dostać końcowy termin na przekazanie wykonanej pracy.

Szkoły są proszone, by wypożyczać uczniom oraz nauczycielom laptopy i tablety, o ile takie posiadają. Dyrektorzy są proszeni, by ograniczyli biurokrację (sprawozdania, zestawienia, tabele) do niezbędnego minimum.

Roman Kowalczyk apeluje też do nauczycieli o "spokój, wytrwałość i cierpliwość". "Warto, byśmy jako nauczyciele i kadra kierownicza oświaty w tym niepewnym czasie dawali przykład opanowania i rozwagi" - pisze kurator.

Nie przegap tych informacji

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Moja córka dostaje nawet pisemne zadania do wykonania z wf. To już chyba przesada.

G
Gość
30 marca, 23:42, Kapral:

Zlikwidować komunistyczną "kartę nauczyciela" - ostatni bolszewicki taki twór w kraju! 2) Tydzień pracy ma 40 GODZIN (GODZIN a nie 45-cio minutówek!!!) z tego co najmniej 20 GODZIN "wykładowych" czyli 26 lekcji 3) Ocena pracy nauczyciela i wyników jego uczniów - słabe wyniki to brak jakiejkolwiek premii! 4) Szkoła ponosi koszty korepetycji jako skutków zatrudniania niekompetentnych pracowników - nauczycieli! Korepetycje są nieznane w żadnym cywilizowanym kraju!!! Dość zwalaniawaszej niekompetencji na "głupotę" naszych dzieci!!! 5) Pracę wykonuje się w pracy! 6) Dokształcanie się jest obowiązkiem każdego pracownika - TO NIE JEST PRACA! 7) Praca nauczyciela w kilku placówkach i na kilku etatach tylko za zgodą pracodawcy (patrz pkt. 4) Dziś to dyrektor szkoły musi się dostosować do pracownika! To jest nienormalne! 8) Awans zawodowy uzależniony od WYNIKÓW pracy a nie od organizacji imprez i głupawego "egzaminu"! 9) Celem pracy nauczyciela jest NAUCZENIE dzieci i młodzieży. I to właśnie jest podstawą oceny jego pracy! 10) Kiedy będziecie już pracować jak uczciwi ludzie a wasza praca będzie oceniana i na podstawie tej oceny będziecie wynagradzani - jak każdy pracownik, wtedy będzie można porównać wasze zarobki do "reszty" i wtedy, jeżeli będziecie dobrymi pracownikami a uznacie, że jesteście niewystarczająco wysoko wynagradzani - możecie protestować i strajkować! Na razie macie zarobki za godzinę na poziomie 4-5 stawek minimalnych co w 90% jest niczym nieuzasadnione!!! 11) Przytaczając swoje zarobki proszę podawać je łącznie z dodatkami, które stanowią od 42 do 91% podstawy! 12) Ukończenie studiów to nie powód do otrzymywania wysokich wynagrodzeń! Płaci się za pracę i jej wyniki a nie za skończone szkoły!

Prawdopodobnie nie wiesz o czym piszesz. Czy kiedykolwiek czytałeś Kartę Nauczyciela? Jeśli nie to wiedz, że mowa tam o takich przywilejach jak mieszkanie z zasobów gminy (nierealne), prawo do ogródka i jeszcze parę i nnych równie nierealnych do spełnienia w dzisiejszej rzeczywistości zapisów. Jedyny realny to prawo do jednorazowego urlopu zdrowotnego. Porównaj to choćby zapisami w Karcie Górnika. Nauczyciel nie pracuje tylko podczas lekcji ale także podczas przerw. Dyrektor wyznacza jedną przerwę w ciągu dnia na zjedzenie śniadania. w pozostałe pełni się dyżury i załatwia inne sprawy. Także wakacje nie całe są przeznaczone na wypoczynek. Zwykle zaczynają się tydzień później i tydzień wcześniej kończą się niż uczniowskie. Wiem, ze to i tak dużo. Ja nie potrzebuję tak długiego urlopu. Wystarczy mi tak jak wszystkim 26 dni roboczych. Przyślesz swoje dziecko do szkoły np. w lipcu albo w czasie ferii? Ja będę! Nikt nie zmusza cię do dawania swoim dzieciom korepetycji. Jak to jest, że jedne ich potrzebują a inne nie? Czyżby jednym i drugim nauczyciel tłumaczył inaczej? Praca w kilku placówkach to nie kaprys nauczyciela a życiowa konieczność. Spróbuj wyżyć z 1/2 etatu i tak głodowej pensji. Nauczycielstwo stało się hobby mężatek, których mężów stać na to aby była nauczycielką. Jak się kończą strajki widziałeś w maju. Nauczyciele to na ogół dobrzy ludzie i dobro ich podopiecznych zawsze leży im na sercu. Do dlatego niczego nie uzyskali podczas strajku, bo zrezygnowali ze swojej najgroźniejszej broni: groźby nieprzeprowadzenia egzaminów końcowych, bo liczą się przede wszystkim dzieci. Nie wiem kim jesteś, że kwestionujesz nauczycielskie kwalifikacje. Spróbuj zostać nauczycielem a wtedy też będziesz spijał śmietankę tak jak my. Podstawowe kwalifikacje już masz: umiesz pisać i wszystko wiesz najlepiej. Pozdrawiam!

W
Wyobraźnia
30 marca, 14:57, Taka prawda:

Święte słowa, widzę że nauczyciele zadają bardzo dużo. Trzy razy więcej niż gdy dziecko chodziło do szkoły. Nie wiem dlaczego jest taka dziwna sytuacja? Nauczyciele mają płacone za wysłanie zadania? W tej trudnej sytuacji jesteśmy my wszyscy, więc nie ma co się przejmować i głowa do góry. Gospodarka stoi, zastanawiam się w tych trudnych czasach w jakim kierunku ona zmierzała? Obecnie widzę że do naszego życia połowa tych rzeczy jest zbędna. Pieniądz po co w ogóle on jest nam potrzebny? Do niczego Ja bym pieniądz zlikwidował a w zamian każdy obywatel przez swoje życie by pracował do momentu na ile mu zdrowie pozwoli w swoim ulubionym zawodzie lub na polu by zapewnić wszystkim byt na tej ziemi. Chodzi mi o to by była równość dla wszystkich, mniej było by zmartwień na tej ziemi. Być może ten ktoś na górze chce zresetować świat by bardziej był nie zły a dobry dla nas wszystkich.

Człowieku bez wyobraźni, to, co normalnie uczeń robił w szkole, teraz - w tym samym czasie - musi robić w domu. Wiadomo, że bez nauczyciela trudniej, ale kto powiedział, że musi mieć zrobione od a do z. Niegdy tak nie było!

Z
Zbych
30 marca, 21:29, Gość:

Nauczyciel zadaje program nauczania do domu ,rodzice siedzą z dziećmi godzinami i pracują za nauczycieli ,nauczyciel zrobi sprawdzian i temat ma przerobiony

To dzieci mają odrabiać zadania. Rodzic ma jedynie przypilnować, coś ewentualnie podpowiedzieć. Zresztą nie wszyscy uczniowie muszą mieć zadania na perfekt. Nigdy tak nie było, więc i teraz nie musi. Po to jest skala ocen...

Ż
Żal
30 marca, 23:15, Kapral:

Powinno się obniżyć pensje nauczycieli ,które w stosunku do ilości dni wolnych płatnych i tak są zbyt duże.

Czemuś sam nie wybrał takiej fajowej i dobrze płatnej pracy??

K
Korek

W komentarzach czytam idiotyzmy.

Przede wszystkim, że nauczyciele za dużo zadają.

Chcę przypomnieć, że w szkole uczniowie się uczą i - jeśli tylko sumiennie pracują - robią znacznie więcej niż teraz w domu! Może niektórzy rodzice przejrzą wreszcie na oczy i skonstatują, że w szkole odbywa się nauka, czyli praca uczniów. Szkoła to nie przechowalnia, do której uczeń tylko wychodzi i wraca. Teraz uczniowie robią to, co normalnie robiliby na lekcji w szkole. Zapewniam, że nam nauczycielom nie jest łatwo. Zarzut, że tylko zadajemy, moga pisać osoby, które nie mają wyobraźni. Od kilku dni pracuję dosłownie od rana do wieczora. Szkoda słów, złośliwcy i tak tego nie pojmą...

G
Gość
30 marca, 18:35, Gość:

No... W tym piśmie Pan Kurator zaliczył nawet nauczycieli do "jednej wielkiej oświatowej rodziny". Serio!

Przy okazji wychodzi na jaw to zdalne nauczanie. Pan Kurator pośrednio przyznaje, ze polska szkoła nie jest cyfrowo przygotowana na taki scenariusz i nakazuje chwytać się wszystkich możliwych sposobów. Najlepiej papierowych podręczników. Prosząc o niewiele zadanych prac władza robi z siebie dobrego wujka, wskazując na nauczycieli jako źródło zła wszelkiego, bo przecież od maja nim jesteśmy. To między innymi o reformę szkoły nauczyciele strajkowali, ale wtedy staliśmy się źródłem hejtu zorganizowanego i kierowanego przez najwyższe władze oświatowe . Tymczasem tak jak polskim lotnikom każe się latać na drzwiach od stodoły, tak nam każą ukręcić bicz. Z czego? to zostawiam domyślności Szanownych Państwa.

Pojawiają się głosy, że my Polacy powinniśmy wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Niestety, jak dotąd jedyny wniosek jest taki, że nauczyciele za dużo zadają :-(

Straszna była ta machina nienawiści... To porównywanie nauczycieli do wermachtu przez Patryka Jakiego...

G
Gość

.

K
KK

Ja jestem trochę przerażony tą nauką zdalną. Obydwoje z Żoną w dalszym ciągu pracujemy. Tyle że w domu. Załamuje mnie gdy przesiadam się z komputera służbowego do prywatnego a tam kilkanaście maili z zadaniami dla dzieci :( No i całe popołudnie to drukowanie materiałów (musiałem kupić drukarkę bo nie miałem), tłumaczenie, wspólna nauka. Pełna druga zmiana. Mam już trochę dość a to dopiero początek :(

T
Taka prawda

Święte słowa, widzę że nauczyciele zadają bardzo dużo. Trzy razy więcej niż gdy dziecko chodziło do szkoły. Nie wiem dlaczego jest taka dziwna sytuacja? Nauczyciele mają płacone za wysłanie zadania? W tej trudnej sytuacji jesteśmy my wszyscy, więc nie ma co się przejmować i głowa do góry. Gospodarka stoi, zastanawiam się w tych trudnych czasach w jakim kierunku ona zmierzała? Obecnie widzę że do naszego życia połowa tych rzeczy jest zbędna. Pieniądz po co w ogóle on jest nam potrzebny? Do niczego Ja bym pieniądz zlikwidował a w zamian każdy obywatel przez swoje życie by pracował do momentu na ile mu zdrowie pozwoli w swoim ulubionym zawodzie lub na polu by zapewnić wszystkim byt na tej ziemi. Chodzi mi o to by była równość dla wszystkich, mniej było by zmartwień na tej ziemi. Być może ten ktoś na górze chce zresetować świat by bardziej był nie zły a dobry dla nas wszystkich.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie