Na 40 możliwych do zdobycia punktów, dolnośląscy szóstoklasiści uzyskali w 2011 r. średnio tylko 24,8 pkt. To poniżej średniej krajowej, wynoszącej 25,3 pkt. Dzieci z powiatu wałbrzyskiego zdobyły średnio 22,9 pkt. Lepiej było w Legnicy (24,1 pkt) i Jeleniej Górze (24,9 pkt). Tylko Wrocław ma średnią 28,3 pkt. To ścisła, krajowa czołówka.
Dyrektorzy szkół tłumaczą to m.in. egzaminacyjnym stresem i niską rangą egzaminu. - Problemem jest niechęć najsłabszych uczniów do uczęszczania na zajęcia dodatkowe - tłumaczy Marzena Hryniewicka, dyrektorka SP 8 w Jeleniej Górze. - Ich słabe wyniki obniżają poziom całej szkoły.
- Dochodzi do tego zbyt duża liczba dzieci w klasach - dodaje Krzysztof Kuzia, dyrektor SP w Barcinku w powiecie jeleniogórskim.
- Uczniowie wiedzą, że egzamin szóstoklasistów nie ma wpływu na to, czy dostaną się do gimnazjum, czy nie. Nie wszyscy traktują go poważnie - dopowiada Renata Gibes, dyrektorka SP 12 w Wałbrzychu.
Fatalne wyniki osiągają uczniowie aż 235 dolnośląskich szkół. Dlatego nauczycieli czekają intensywne szkolenia.
ZOBACZ TEŻ: KALENDARZ ROKU SZKOLNEGO 2011/2012 PO WROCŁAWSKU
Z Beatą Pawłowicz, kurator oświaty na Dolnym Śląsku, rozmawia Anna Gabińska.
Zaczyna Pani nowy rok szkolny w bojowym nastawieniu...
Skądże - raczej równie optymistycznie, jak zawsze.
Ale zapowiedziała Pani dyrektorom szkół kontrole. I to już od września.
Ministerstwo co roku wybiera temat praktycznego badania oceniającego (ewaluacji) pracę szkół dla całego kraju. W tym roku tematem są efekty działań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych. Ale po raz pierwszy kuratorzy mogą wybrać swój temat. Ja, ze względu na wyniki egzaminów zewnętrznych w naszych szkołach, zapowiedziałam badanie oceniające (ewaluację) efekty działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej.
Czyli, co dokładnie?
To, jak nauczyciele uczą dzieci. Jakich używają narzędzi i metod. Co robią, żeby uczniowie opanowali umiejętności, którymi później powinni się wykazać podczas egzaminów.
Wyniki których szkół zaniepokoiły Panią najbardziej?
Niestety, właściwie wszystkich typów szkół. Co trzeci maturzysta na Dolnym Śląsku nie zdał matematyki. W tym roku zaobserwowaliśmy, że wyniki egzaminu gimnazjalnego są niższe, zwłaszcza z części humanistycznej. Blisko jedna trzecia szkół podstawowych uzyskała wyniki plasujące je na końcu skali. To stawia Dolny Śląsk na 14. pozycji w zestawieniu krajowym. Przybyło nam w regionie szkół z najniższymi wynikami i ubyło z najwyższymi. Podkreślam jednak, że analizujemy to globalnie, w skali całego województwa, bowiem są również szkoły, których wyniki bardzo mnie cieszą.
Wrocławscy VI-klasiści dostali 28,3 pkt na 40 możliwych. To chyba nie najgorszy wynik.
Bardzo dobry. Stawia Wrocław w ścisłej czołówce miast Polski, blisko Krakowa. Problem jednak polega na tym, że Wrocław, jako lokomotywa edukacyjna Dolnego Śląska, ze swoim świetnym wynikiem nie mógł jednak uratować średniej całego województwa. Tak nie może być, by wyniki większości pozostałych szkół były tak słabe.
Dwa lata temu kuratorium rozpoczęło pomoc dla 50 podstawówek w województwie, które na sprawdzianie miały mizerne efekty. Czy któreś z tych szkół podciągnęły się w nauce?
Właśnie to sprawdzamy. Część na pewno tak. Nie zmienia to jednak faktu, że najmniej punktów zdobyło aż 235 szkół podstawowych. Musimy sprawdzić, co tam się dzieje i jakoś im pomóc.
W jaki sposób?
Rozmawiałam z dyrektorem Dolnośląskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. W najbliższych tygodniach zaplanujemy odpowiednie działania.
A co z gimnazjami i szkołami ponadgimnazjalnymi? Czekam na wyniki poprawkowej matury, wtedy zdecyduję. Pomyślimy też o gimnazjach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
