Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulturyści opanują Halę Ludową

Błażej Organisty
Trening na siłowni, dieta, suplementacja oraz nauka pozowania – tak wyglądało ostatnich 12 tygodni życia Mateusza Gajeckiego, który bierze udział w weekendowych zawodach kulturystów, organizowanych po raz pierwszy w Hali Ludowej we Wrocławiu. Wydarzenie Europe Sport Power potrwa w sobotę i niedzielę. Start o godzinie 9.

Wrocławska Hala Ludowa w sobotę i niedzielę będzie areną targów fitness pod hasłem Europe Sport Power. To największe tego typu wydarzenie w Polsce w pierwszej połowie roku. Oprócz odwiedzenia stref wystawienniczych, treningów z gwiazdami fitness takimi jak Marta Banasik czy Kasia Bielecka, można wziąć udział w warsztatach sportowych i zawodach treningu ulicznego lub spróbować swoich sił w Amatorskich Mistrzostwach Polski MMA. Głównym wydarzeniem weekendu w Hali Ludowej są jednak zawody kulturystyczne Debiuty organizowane przez Polski Związek Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego (PZKFITS).

Pić, aby odwodnić organizm

Kulturystyka klasyczna, fitness plażowy czy bikini fitness kobiet to tylko trzy z 10 kategorii konkursu na najpiękniejszą sylwetkę. Do rywalizacji przystąpi około 500 zawodników i zawodniczek z całej Polski, którzy postarają się przekonać sędziów, że to ich ciało jest zbudowane najlepiej. To największe zawody kulturystyczne w Polsce, które we Wrocławiu zostaną przeprowadzone po raz pierwszy w historii.

W każdej konkurencji kulturystów najpierw czekają eliminacje, później półfinał, aż wreszcie runda finałowa, do której zakwalifikuje się sześciu najlepszych. W kategorii fitness sylwetkowy pań zawodniczki na scenie wykonują zwroty. W kategorii fitness atletyczny dochodzi program dowolny. Rywalki przez 60 sekund, w rytm muzyki, prezentują dowolne, wybrane przez siebie pozy.

- W kategorii bikini w finale każda zawodniczka ma minutę na przejście po scenie. Kulturystki pojawiają się przed sędziami osobno, jedna po drugiej – opowiada Andrzej Michalak, wiceprezes PZKFITS.

Sędziów jest siedmiu. Każdy wystawia ocenę, z których odrzuca się dwie skrajne, a z reszty wyciąga średnią. Liczą się trzy grupy kryteriów: ogólny zarys sylwetki, wielkość mięśni i forma startowa.

- Ciało powinno być zbudowane proporcjonalnie. Wielkość mięśni wpływa na kształt sylwetki. Forma startowa pokazuje, jak zawodnik przygotował się do zawodów. Tu chodzi o stopień odtłuszczenia i odwodnienia organizmu. Niski poziom tkanki tłuszczowej najważniejszy jest w kategorii bikini – tłumaczy wiceprezes.

Im mniej tłuszczu i wody pod tkanką skórną, tym lepiej. Mięśnie są wtedy bardziej wyeksponowane. Paradoksalnie, aby odwodnić organizm, należy pić wodę litrami. Przygotowując się do startu, zawodnicy piją nawet do 8 litrów wody dziennie przez kilka dni z rzędu. Taka ilość płynu pobudza przemianę materii do tego stopnia, że organizm pozbywa się wody całkowicie i nie magazynuje jej pod skórą.

Trening, dieta i pozy

Mateusz Gajecki z wrocławskiego Gaju przygotowuje się do zawodów już od 12 tygodni. Trenuje dwa dni pod rząd, trzeciego odpoczywa, później znów dwa dni na siłowni, i tak w kółko. - Każdy zawodnik ma indywidualny plan treningowy. Trening jest zróżnicowany. Ja zaczynałem od ćwiczeń interwałowych, żeby rozpędzić metabolizm. Teraz głównie skupiam się na ćwiczeniach siłowych – wyjaśnia 26-latek.

Aby prawidłowo przygotować się do weekendowego konkursu, Mateusz musiał nie tylko trzymać się planu treningowego, ale również diety. Celem była redukcja tkanki tłuszczowej. Gajecki startuje bowiem w kategorii fitness plażowy mężczyzn do 182 cm wzrostu. - Przede wszystkim chodzi o ujemny bilans kalorii – przybliża zawodnik. Trzeba dostarczać mniejszą liczbę kalorii dziennie, niż potrzebuje tego organizm. Zapotrzebowanie energetyczne to również indywidualna sprawa każdego sportowca. Zależy m.in. od intensywności i częstotliwości treningu. O głodzeniu się nie ma nawet mowy. Mateusz zwykle je cztery posiłki dziennie. Na śniadanie jajecznica z pięciu jaj z boczkiem, później koktajl z mleka kokosowego i owoców, na obiad wołowina z ziemniakami, a kolacja to naleśniki na słodko. To oczywiście tylko przykłady z jednego dnia. - Bardzo ważna jest także suplementacja – przyznaje Mateusz. - Ale żadnych sztucznych produktów przyspieszających spalanie tłuszczu – zaznacza.

Oprócz ćwiczeń na siłowni i diety, kluczowy jest trening pozowania. Pomaga mu w tym trener. Zawodnik układ na sobotę dopiął już prawie na ostatni guzik. Zaprezentuje cztery pozy w rundzie pierwszej, w której sędziowie porównują wszystkich uczestników. Jeżeli awansuje do kolejnego etapu, będzie jeszcze układ dowolny.

Mateusz potwierdza słowa wiceprezesa o konieczności odwodnienia organizmu. - Dziś wypiję 10 litrów wody – przyznaje – ale stopniowo będę zmniejszał ilość, aż dojdę do szklanki na dzień przed zawodami. To takie manipulowanie organizmu.

Zawody Debiuty mają 10-letnią historię. Wcześniej ich miejscem była Bydgoszcz, Ostrów Mazowiecki i Gdańsk, teraz przyszła pora na Wrocław.

- Jesteśmy zadowoleni, że gospodarzem będzie miasto, które organizuje w tym roku World Games, gdzie jedną z konkurencji jest trójbój siłowy. Wszystko nam się tu podoba, Hala Ludowa także – przyznaje wiceprezes związku.

Przez dwa dni targów i zawodów organizatorzy spodziewają się 20 tys. gości. Jednodniowy bilet kosztuje 35 złotych. Dwudniowy jest o 15 złotych droższy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska