O wypożyczeniu Piotra Samca-Talara do Widzewa mówiło się od dłuższego czasu. Piłkarz poleciał z pierwszą drużyną na zgrupowanie do Turcji, pracował tam dobrze, ale temat nie upadł. Oficjalny komunikat pojawił się w piątek (29.01).
Samiec-Talar dostał kilka szans w pierwszej drużynie, ale przy Oporowskiej są zdania, że nie do końca je wykorzystał. Blado wypadł m.in. w spotkaniu Pucharu Polski z ŁKS-em Łódź, gdzie zagrał od pierwszej minuty.
Wypożyczenie do Widzewa (umowa bez możliwości wykupu) ma sprawić, żeby ten utalentowany piłkarz wyszedł z własnej strefy komfortu, sprawdził się w nowym środowisku, w którym nie będzie miał pewnego miejsca w składzie. We Wrocławiu - jeśli nie wystąpił w ekstraklasie - od razu miał pewność gry w II-ligowych rezerwach.
W Widzewie w ataku gra doświadczony Marcin Robak, ale Lavicka wystawiał Samca-Talara na skrzydle i wydaje się, że tak go tu widzą we Wrocławiu. No cóż - teraz już wszystko tylko w nogach samego piłkarza, który musi zawalczyć o swoje w nowym klubie.
Nie ma i nie było tematu transferu Dino Stigleca do Legii Warszawa. Na Oporowską nie trafiła żadne oferta ze stołecznego klubu. Ba! Nie było nawet zapytania. Ten temat to tylko plotki.
Jeśli chodzi o Sebastiana Boneckiego, który ostatecznie z Odry Opole przeniósł się do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, to nie jest prawdą, że WKS „przegrał licytację” ze „Słonikami”, albo że na ten transfer nalegał jakoś trener Vitezslav Lavicka. Owszem, w Śląsku znają nazwisko „Bonecki”, ale nigdy nie było przekonania, że to postać niezbędna dla wrocławskiej drużyny.
Duże nadzieje pokładają we Wrocławiu w Łukaszu Bejgerze. Były już obrońca Manchesteru United musi jednak przede wszystkim wzmocnić się fizycznie, ale wygląda na to, że już tej wiosny dostanie szansę gry w seniorskiej drużynie. Jako alternatywa dla tego młodego Polaka rozpatrywany był 28-letni, doświadczony hiszpański stoper, ale ostatecznie postawiono na Bejgera. To kontynuacja klubowej filozofii, która zakłada sprowadzanie Polaków, najlepiej młodych. To daję perspektywę zarobku na transferach.
Śląsk prowadzi też rozmowy z osobami, które w czerwcu mogłyby zastąpić Macieja Gila. Nasz główny skaut odszedł nie tak dawno do Korony Kielce, gdzie - jak powiedział w rozmowie z portalem slasknet.com - będzie miał większe kompetencje.
Działacze z Oporowskiej są chyba lekko rozczarowani odejściem Gila, ale w ciągu kilku miesięcy pojawi się nowy człowiek. Prawdopodobnie będzie to ktoś związany ze Śląskiem i z Wrocławiem, ale z mniejszym doświadczeniem. Sondowano możliwość zatrudnienia skauta z zewnątrz z ekstraklasową przeszłością, ale to opcja dużo droższa. Przede wszystkim jednak WKS nie chce zatrudniać najemników, a ludzi z którymi może budować długofalowy projekt. Docelowo chodzi też o to, żeby skauting akademii i pierwszej drużyny bardzo ściśle ze sobą współpracowały.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?