Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuba Moczyk - 22-letni bokser - zmarł po jednym ciosie ZDJĘCIA

aip, jg
Kuba Moczyk 22-letni polski bokser nie żyje. Kuba Moczyk to młody Polak, który na Wyspach zaczynał właśnie swoją bokserką karierę. To była pierwsza walka Kuby Moczyka. Wygrywał, ale wystarczył jeden cios, by doszło do tragedii. Jak zginął Kuba Moczyk?

Kuba Moczyk nie żyje. Młody polski bokser Kuba Moczyk zmarł po gali bosku w Anglii

Kuba Moczyk walczył na gali Eastern Power Fight Night w Great Yarmouth. To był jego pierwszy pojedynek. 22-letni Polak pojedynek zaczął dobrze. Pierwsza runda należała do niego. W drugiej miał już tak wyraźną przewagę, że według obserwatorów sędzia powinien przerwać walkę. Tak się jednak nie stało. W trzeciej rundzie doszło do tragedii.

Kuba Moczyk w trzeciej rundzie został ciężko znokautowany. Po ciosie stracił przytomność. Trafił do szpitala, gdzie stwierdzono, że ma wylew krwi do mózgu. Był w śpiączce. Medycy w uniwersyteckim szpitalu Jamesa Pageta w Gorelston nie uratowali go. Niestety.

– Długo przygotowywał się do walki, to było jego marzenie, ale nie był człowiekiem, który chciałby kogokolwiek skrzywdzić. Chciał tylko pokazać, na co go stać i sprawić, by jego zespół był z niego dumny - powiedziała jego siostra cytowana przez onet.pl

Kuba Moczyk walczył o życie po pojedynku na gali boksu Eastern Power Fight Night w Great Yarmouth. Niestety, przegrał ten pojedynek.

Jak informuje portal sport.pl, rodzina miała zastrzeżenia do opieki medycznej i ogólnie do organizacji gali. "Walka była podejrzana - cytuje Marcina Śmigaja, wujka zmarłego boksera. - Zacznijmy od tego, że jeszcze zanim do niej doszło, dwukrotnie zmieniano mu przeciwnika. Poza tym sędziował ją były trener przeciwnika Kuby. W 2. rundzie Kuba niemal znokautował rywala, jeden z kolegów Kuby, który siedział blisko tamtego narożnika słyszał, jak tamten krzyczy do sędziego i swego trenera, że już ma dość. Ale nie był liczony. Potem Kuba znów go trafił, rywal nawet wymiotował przy linach. Sędzia wyliczył go do pięciu, i nakazał walczyć dalej". Po nieszczęśliwym nokaucie Polaka galę przerwano i więcej więcej walk się nie odbyło.

Organizatorem pojedynku był promotor Aurelijus Kere. Stwierdził, że dochowano wszystkich środków bezpieczeństwa. Policja uznała, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa.
Kuba Moczyk miał 22 lat. W Anglii pracował na budowie.

KUBA MOCZYK BOKSER KUBA MOCZYK JAK ZGINĄŁ KUBA MOCZYK JAKUB MOCZYK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska