Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś chciał podpalić sortownię śmieci na Szczecińskiej?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
W piątek nad ranem pojawił się ogień w Centrum Sortowni Odpadów spółki Alba przy ulicy Szczecińskiej. Przedstawiciele firmy przekonują nas, że to była próba podpalenia. I miała związek z coraz ostrzejszą rywalizacją na rynku firm branży śmieciowej. Przekonują, że to nie pierwsza tego typu próba w ostatnich dniach. Alba to nie jedyna firma z branży, która publicznie skarży się na nieuczciwą konkurencję.

W sortowni na Szczecińskiej płomienie pojawiły się w piątek około godziny 4.30. Natychmiast na miejsce skierowano 10 zastępów straży pożarnej. Dzięki szybkiej akcji straży pożarnej ogień udało się opanować w zarodku i nie doszło do jego rozprzestrzenienia. Po godzinie 7 wrocławska straż pożarna informowała, że akcja została zakończona. Od godziny 9.00 instalacja pracowała normalnie.

- Jestem pewien, że doszło do próby podpalenia naszych obiektów przy ulicy Szczecińskiej. W ostatnim czasie to nie pierwsza tego typu próba – mówi nam Krzysztof Gruszczyński z władz spółki Alba. - Moim zdaniem ktoś podrzucił nam urządzenie uruchamiane zdalnie i w ten sposób zainicjował pożar. W czwartek zaobserwowaliśmy na parkingu samochód z którego wystawiono dziwne urządzenie z anteną. Być może właśnie ono posłużyło dziś nad ranem do zainicjowania pożaru.

Kilka dni temu w jednym z naszych kontenerów spaliła się stara kanapa wypełniona ropopochodną substancją – dodaje Krzysztof Gruszczyński. - To mogła być próba podobnego urządzenia. Również niedawno ktoś zamówił kontener na śmieci – przy pomocy prowadzonego przez nas portalu. Gdy wrócił ujawniliśmy w środku fajerwerki. To materiały niebezpieczne, które utylizować trzeba w specjalny sposób. Nie wolno ich wrzucać po prostu do śmietnika.

Krzysztof Gruszczyński wiąże opisywane przez niego zdarzenia z ostrą, konkurencyjną walką na rynku śmieciowym. - Na szczęście ogień szybko udało się ugasić a instalacja jeszcze w piątek rano zaczęła normalnie pracować. Mamy bardzo dobre zabezpieczenia. Nie spoczniemy, dopóki nie wyjaśnimy tego kto stoi za opisywanym incydentami – dodaje.

Informacje o tym, jakoby na rynku firm śmieciowych toczyła się ostra konkurencja, w której nie zawsze wykorzystywane są czyste metody, docierają do nas od kilku tygodni. Inna z wrocławskich firm branży śmieciowej – Chemeko System – też publicznie poskarżyła się na nieuczciwe działanie konkurencji. Miałoby ono polegać na inwigilacji. Na internetowej stronie tej firmy pojawiły się zdjęcia samochodów, parkujących w pobliżu bazy Chemeko. Z dołączonego do zdjęć oświadczenia wynika, że – zdaniem Chemeko – to działania konkurencji „mające na celu przechwycenie kluczowych informacji o strategicznych (…) danych”. Chociaż z nieoficjalnych źródeł słyszeliśmy inne wytłumaczenie opisanej sytuacji. Sfotografowane samochody mają należeć po prostu do policji.

Przyczyny piątkowego pożaru będą musiały wyjaśnić policja i prokuratura. Warto przypomnieć, że w grudniu, również na ulicy Szczecińskiej spłonęło wysypisko śmieci. Nie należało jednak do firmy Alba ani do Chemeko. Było nielegalne. Śledztwo wykazało już, że grudniowy pożar był wynikiem podpalenia. Jak dotąd podpalacza nie złapano.

Zobacz też

Wielkie Odkrywanie Dolnego Śląska 2091

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska