Zgodnie z decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na częstotliwościach telewizji naziemnej miejsca dla stacji związanej z ojcem Rydzykiem nie ma. Oznacza to, że do odbioru TV Trwam nadal potrzebna będzie antena satelitarna. Księża zbierają podpisy pod protestem, który zamierzają wysłać do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Głos w obronie stacji zabrali też biskupi legnicki i świdnicki. Zdaniem ks. Ignacego Deca, biskupa świdnickiego, decyzja KRRiT to dyskryminacja. Jego apel w obronie stacji odczytywali w niedzielę na mszach świętych wszyscy księża z diecezji świdnickiej.
- W naszej Ojczyźnie wśród mediów katolickich szczególne miejsce zajmują dzieła wyrosłe z inicjatywy ojców redemptorystów: Radio Maryja, Telewizja "Trwam" i "Nasz Dziennik". Doceniając ich wkład i zaangażowanie w budzenie i podtrzymywanie miłości do Pana Boga, Kościoła i Ojczyzny z niepokojem przyjmujemy ostatnie decyzje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która z niejasnych dla nas powodów odmówiła przyznania miejsca TV "Trwam" na cyfrowym multipleksie - napisał biskup Ignacy Dec w liście do wiernych.
- Dla wielu osób oglądanie programów telewizji Trwam jest formą kontaktu z katolicką kulturą i światem chrześcijańskich wartości, wsparciem dla duchowego rozwoju, pomocą w pielęgnowaniu więzi z Kościołem katolickim, jego pasterzami i wiernymi, a także źródłem formacji patriotycznej - czytamy z kolei w liście biskupa legnickiego Stefana Cichego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?