Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księża są prześladowani przez media jak Żydzi w III Rzeszy

janusz michalczyk
archiwum polska press
Czy księża to nowi Żydzi? To tytuł internetowej pogadanki Krystiana Kratiuka, szefa dwumiesięcznika Polonia Christiana (kanał Pch24 na You Tube). W ustach konserwatywnego katolika taki tytuł musi brzmieć jak prowokacja. Kratiuk z całą powagą przekonuje, że ksiądz jest dziś w Polsce obiektem antychrześcijańskiej rewolucji, prowadzonej przez nieprzychylne Kościołowi gazety, telewizje i media internetowe.

Kratiuk mianowicie twierdzi, że księża są traktowani identycznie jak Żydzi w latach 30. XX wieku w Niemczech, gdy propaganda nazistowska zohydzała ich w oczach społeczeństwa. Spytacie, jaką metodą posłużył się Kratiuk, by dowieść tej karkołomnej na pierwszy rzut oka tezy? Otóż, banalnie prostej. Wybrał tytuły tekstów, w których pojawiło się słowo „ksiądz” i odczytywał te tytuły ponownie, zastępując go Żydem albo rabinem.
Oto kilka przykładów dla zobrazowania wspomnianej metody. Czyta Kratiuk: „Rabin odsunięty od sprawowania posługi, bo powodował zgorszenie”; „Pijany Żyd oddawał mocz w centrum Gryfic. Potem miał uderzyć policjanta”; „Odebrali Żydowi dwa psy. Były przetrzymywane w skandalicznych warunkach”. Za każdym razem Kratiuk robi znaczącą pauzę, by słuchacz mógł odczuć grozę sytuacji. I dodaje komentarz w rodzaju: „Tak mógłby brzmieć tytuł artykułu w hitlerowskich Niemczech, a proszę – tak opisuje się u nas księży.
Niesamowite, że dla Kratiuka nie jest istotne, czy opisane w tekstach wyczyny księży są prawdziwe. Krytyka koncentruje się na tym, że dziennikarze użyli słowa „ksiądz”. Samo użycie tego słowa świadczy o nieczystych intencjach. W pewnym momencie mówi wprost, że o takich wydarzeniach w ogóle nie powinno się pisać.
Gwoli sprawiedliwości dodajmy, że nie zawsze chodzi o jakieś przewiny czy występki obyczajowe osób duchownych. Sporo cytatów dotyczy pieniędzy, przy czym Kratiuk z pełnym przekonaniem steruje w kierunku groteski. „Oława. Żyd wysyła druczki na przelew. Wszystko z braku tradycyjnej kolędy”. Czysty absurd? Nie dla Kratiuka. Jego zdaniem podobny tytuł bez wahania daliby nazistowscy barbarzyńcy.
Nie ulega wątpliwości, że autor internetowej pogadanki chciał zaszokować odbiorców, porównując pisanie o zdarzeniach z udziałem katolickich duchownych do prześladowań Żydów przez Hitlera. Cel jest oczywisty – chce wywołać współczucie dla księży, a przy okazji wykreować się na ich obrońcę. Taka metoda jest jednak niesłychanie ryzykowna, by nie powiedzieć – moralnie wątpliwa. Wystarczy przypomnieć, że Żydzi byli mordowani i to tylko za to, że byli Żydami.
Występ Kratiuka można by ocenić jako niskiej jakości kabaretowy wygłup. Niestety, przestaje być zabawny, gdy informuje słuchaczy, że celowo nie będzie cytował tekstów dotyczących przypadków molestowania i pedofilii, których jest najwięcej w mediach. Dlaczego? Zbitka słów „Żyd pedofil” brzmi dla niego zbyt strasznie. Czyżby? Chyba raczej ma on świadomość, że najgłupszy słuchacz musiałby uznać wtedy jego wywody za idiotyczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska