Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka: Tajemnice i śnieg

Tomasz Rozwadowski
Światowa moda na skandynawskie powieści kryminalne trwa w najlepsze i nie omija Polski.

Trudno nie znać potentatów - Szweda Henninga Mankella z komisarzem Kurtem Wallanderem i Norwega Jo Nesboe z komisarzem Herrym Hole, ale na rynku wydawniczym oprócz ich rodaków święcą triumfy także pisarze płci obojga z Danii i Finlandii. Ustaloną hierarchią zachwiał niedawno, bo przed trzema laty, szwedzki pisarz Mons Kallentoft, publikując "Ofiarę w środku zimy", która właśnie ukazała się w polskim przekładzie (Dom Wydawniczy REBIS).

Urodzony w 1968 r. autor stał się jednym z najbardziej znaczących młodych pisarzy głównego nurtu szwedzkiej literatury, pisząc m.in. powieść "Food Noir". Krytycy i czytelnicy byli początkowo zdziwieni wiadomością o kryminalnym debiucie tego autora, ale wszelkie wątpliwości zniknęły wraz z wydaniem "Śmierci w środku zimy". Powieść zdobyła entuzjastyczne recenzje, stała się wielkim bestsellerem w Skandynawii, a do dzisiaj została przełożona już na kilkanaście języków.

Jednym z najważniejszych powodów sukcesu lub klęski powieści kryminalnej jest postać detektywa. Komisarz Malin Fors Kallentofta jest bez wątpienia charakterem, który można polubić. Trzydziestoparoletnia policjantka z Linkoepingu, średniej wielkości miasta, niedawno rozwiodła się z mężem, mieszka z trzynastoletnią córką, zagląda do kieliszka i romansuje z re-porterem lokalnej popołudniówki.

Pewnego dnia na gałęzi dębu policja znajduje nagie ciało chorobliwie otyłego mężczyzny. Okazuje się, że człowiek był martwy już przed powieszeniem. Denatem jest czterdziestoparoletni, cierpiący na przewlekłą depresję Bengt Anders-son, znany w okolicy jako Bengan Piłka. Na wstępnym etapie dochodzenia nie można znaleźć żadnych przesłanek, czym ten pochodzący z patologicznej rodziny, żyjący z zasiłku samotnik zasłużył na tak okrutny koniec. Wiele szczegółów przemawia natomiast za rytualnym charakterem mordu, więc jednym z kierunków śledztwa są neopogańskie sekty, kultywujące wierzenia starożytnych mieszkańców Północy...

Kryminalna akcja jest największą siłą "Śmierci w środku zimy"

Nie mogę zdradzać dalszego przebiegu zdarzeń, ale to nie kryminalna akcja jest największą siłą "Śmierci w środku zimy". Oprócz mistrzowsko nakreślonych postaci, łącznie z najbardziej epizodycznymi, na szczególną uwagę zasługuje umiejętność kreowania nastroju oraz sugestywne tło społeczne. Współczesna Szwecja w oczach Monsa Kallentofta wcale nie jest rajem na ziemi, jak chcieliby ją wciąż widzieć zwolennicy równości społecznej, finansowanej z wysokich podatków. Jest raczej zbiorowością złożoną z samotnych, niepewnych jutra jednostek. Tych samotników Kallentoft opisuje z głęboką sympatią i zrozumieniem. Pewnie sam jest jednym z nich...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska