Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka. 12 września ukaże się nowy kryminał Marka Krajewskiego (CZYTAJ FRAGMENTY)

Jacek Antczak
Okładka najnowszej książki Marka Krajewskiego
Okładka najnowszej książki Marka Krajewskiego wydawnictwo Znak
„Edward Popielski przeszedł przez małą ślepą uliczkę Przeskok na podwórko półokrągłej pięknej kamienicy »Pod Złotym Słońcem«. Było ono otoczone ze wszystkich stron domami, z których jeden – podparty tu i ówdzie drewnianymi słupami – był przeznaczony do rozbiórki, o czym informowała nalepiona na drzwiach kartka z urzędowymi pieczęciami. »Wstęp wzbroniony. Grozi zawaleniem« – wołał wielki napis nabazgrany na murze (...)”. Tak, tak, lwowski komisarz Edward Popielski poprowadzi śledztwo we Wrocławiu. Nie w Breslau, w powojennym polskim Wrocławiu. W roku 1946.

12 września ukaże się najnowsza powieść Marka Krajewskiego zatytuowana „W otchłani mroku”.
Powojenny Dolny Śląsk i Breslau nazywane są często Dzikim Zachodem. Krajewski, znany z dbałości o autentyczność szczegółów i osadzenie fikcyjnej fabuły w autentycznych realiach historycznych i topograficznych, w najnowszym kryminale pokaże, że początki jego rodzinnego miasta nie były zbyt romantyczne. Edward Popielski, były lwowski komisarz, zamieni się we Wrocławiu w prywatnego śledczego. W swoim dochodzeniu, krok po kroku, odkrywał będzie piekło powojennego świata: tajnych kasyn, sprzedajnych kobiet, wszechwładnych ubeków i sowieckich zwyrodnialców, którzy gwałcą i zabijają młode dziewczyny.
Okaże się zresztą, że trzech żołnierzy Armii Czerwonej spędza sen z powiek nie tylko Popielskiemu, ale i UB, NKWD oraz pewnemu szalonemu Rosjaninowi.

Marek Krajewski nie byłby sobą, gdyby ważnymi postaciami w jego książkach nie okazali się także ludzie z wyższych sfer, zwłaszcza ze świata akademickiego. W poprzednich książkach z lwowskiego cyklu ważnymi postaciami byli matematycy oraz pierwszy rektor Uniwersytetu Wrocławskiego profesor Stanisław Kulczyński. Tym razem istotną rolę odegrają filozofowie. No i oczywiście rodzący się Wrocław, do którego, jak zapowiada wydawnictwo ZNAK, Krajewski powraca. Być może na dłużej.
– Już w poprzedniej książce powojenny Wrocław się pojawił, ale większość fabuły osadzona była we Lwowie. Akcja „W otchłani mroku” rozgrywa się już wyłącznie we Wrocławiu – za-powiada Marek Krajewski. – W książce zastosowałem moją ulubioną kompozycję klamrową, czyli na początku rok 2012, później 1989, a potem główny nurt akcji będzie toczył się w 1946 roku.

Dojdzie też do starcia dwóch postaw filozoficznych i profesorów, którzy będą chcieli zdobyć wyznawców wśród uczniów. Tytuł książki został wzięty ze słynnego zdania Friedricha Nietzschego, który powiedział kiedyś „Kto walczy z potworami, sam staje się potworem, bo kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie”.

CZYTAJ FRAGMENTY NAJNOWSZEJ KSIĄŻKI:
Marek Krajewski nowa książka 2013

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska