Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książę kupi u nas zamek

Natalia Wellmann, Artur Szałkowski
Dariusz Gdesz
Następca brytyjskiego tronu podjął decyzję o uratowaniu popadającej w ruinę rezydencji w naszym regionie. Do wakacji ma być znana lista zabytków, z której wybierze ten jeden. Na liście mogą się znaleźć pałace w Bożkowie, Dobrocinie, Wiśniowej, Dobromierzu, Roztoce, Ścinawce Średniej-Sarnach i Kluczowej. Książę szuka rezydencji w środku wsi, z folwarkiem

Sensacyjna informacja o tym, że następca brytyjskiego tronu chce kupić rezydencję na Dolnym Śląsku, zaczyna nabierać realnych kształtów.

Najpierw była lektura książki "Śląsk: kraina umierających pałaców", której wydawca, Save Europe's Heritage, zajmuje się ratowaniem zabytkowych budowli z całej Europy. Potem okazało się, że ten raport to wierzchołek góry lodowej. Pozostałą część góry odsłoniła Elisabeth von Küster, szefowa Fundacji Ochrony Kultury Śląskiej i właścicielka pałacu w Łomnicy koło Jeleniej Góry. W Warszawie przekazała księciu Karolowi dokument, w którego przygotowaniu pomagał jej Marek Stadnicki, dyrektor Muzeum w Wałbrzychu.

- Zamków, pałaców i dworów mamy na Dolnym Śląsku ponad dwa i pół tysiąca - wyjaśnia Stadnicki. - Doliczmy jeszcze pałace miejskie, należące kiedyś na przykład do fabrykantów. Razem daje to trzy tysiące zabytkowych obiektów.

Posiadłość nie musi być w najlepszym stanie. Książę chce ją odrestaurować i przywrócić wygląd z czasów świetności. - Jest zainteresowany kupnem rezydencji w centrum wsi, do której przylega folwark - tłumaczy Elisabeth von Küster. - Po odrestaurowaniu miejsce ma w sobie łączyć funkcje turystyczne, społeczne i związane ze sztuką ludową.

Nie będzie to pierwsza taka inwestycja księcia. W 2006 roku odrestaurował dwa domy w Rumunii, w wioskach Malancrav i Visri w Transylwanii. Książę Walii był pod wrażeniem tamtego regionu już podczas swojej pierwszej wizyty w Rumunii w 1998 roku. Postanowił więc odtworzyć i zachować jego pierwotny wygląd i wesprzeć rozwój turystyki regionalnej.

Wytypowane miejsca obejrzą wysłannicy następcy tronu. Decyzję, które z nich zostaną odrestaurowane, książę Karol podejmie osobiście

Eksperci na życzenie księcia
Na życzenie księcia powołano zespół ekspertów. To między innymi dolnośląski konserwator zabytków, wicewojewoda dolnośląski, dyrektor Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków, Elisabeth von Küster oraz Marcus Binney, Kit Martin i Wojciech Wagner, autorzy książki o umierających pałacach na Śląsku. Do końca wakacji mają przygotować listę obiektów spełniających oczekiwania księcia Karola. Na tej liście mogą się znaleźć Dobrocin koło Dzierżoniowa, Wiśniowa koło Świdnicy, Bożków koło Nowej Rudy, Roztoka koło Dobromierza, Dobromierz, Ścinawka Średnia-Sarny, Kluczowa koło Ząbkowic Śląskich. Wytypowane miejsca obejrzą wysłannicy następcy tronu. Ostateczną decyzję, które z nich zostanie odrestaurowane, książę Karol podejmie osobiście.
Pierwsze prace, które zabezpieczą obiekt przed nadchodzącą zimą i dalszą dewastacją, mają ruszyć w tym roku. Czy ruszą, wbrew oficjalnemu dementi, w Bożkowie? Przez ostatnich kilka tygodni panowało tam wielkie poruszenie i żyły jeszcze większe nadzieje. Sołtys Zygmunt Rozwandowicz śmieje się, że w Bożkowie nawet ćwiczyli ukłony, a koło gospodyń wiejskich się głowiło, czym by tu uraczyć księcia.
Pełna gotowość była
- Takiego gościa witać to byłby dla nas ogromny zaszczyt - rozmarza się sołtys Rozwandowicz. - Pełna gotowość była. Świetlica wiejska przygotowana, strażacy i ksiądz proboszcz - opowiada sołtys i żartuje, że gotów był nawet trawę na zielono pomalować, gdyby nie fakt, że sporo jeszcze śniegu leżało.

Niestety, książę Karol do Bożkowa nie dojechał. Nieoficjalnie wiadomo, że tutejszy pałac znalazł się na liście zabytków, którymi jest zainteresowany. Niewykluczone więc, że książę do Bożkowa przyjedzie. A może decyzję o kupnie pałacu już podjął?

Wielka tajemnica
Takie wnioski można wysnuć po rozmowie ze Sławomirem Karwowskim. Ale wójt gminy wiejskiej Nowa Ruda zasłania się wielką tajemnicą. - Zostałem zobowiązany do milczenia - ucina.

- Oj, przydałby nam się ten książę, przydał - znów rozmarza się sołtys Rozwandowicz. - Szkoda tego naszego pałacu. Piękna posiadłość była, jedna z najpiękniejszych w Polsce. Aż żal patrzeć, jak teraz niszczeje.

Pełna gotowość była. Sołtys żartuje, że gotów był nawet trawę na zielono pomalować, gdyby nie to, że śnieg leżał

Pałac w Bożkowie pochodzi z XVI wieku. Zmieniał właścicieli aż do końca XVIII wieku, kiedy trafił w ręce rodu von Magnis, który zarządzał nim do 1945 roku. Magnisowie pałac rozbudowali, założyli też rozległy park. Ale wojna zmieniła wszystko. Najpierw władza ludowa przekształciła pałac w szkołę rolniczą (spora część zabytkowego wyposażenia została zdewastowana). Potem starostwo kłodzkie wynajęło obiekt szwedzkiemu inwestorowi, który mimo zobowiązań nie wyremontował pałacu. A pod koniec 2005 roku z wielką pompą kupiła go irlandzka firma Fenelon Group International. W Bożkowie pomyśleli, że zły czas się skończył.

- Wszyscy się cieszyli - mówi Patryk Harnasz. - Irlandczycy wizje roztaczali piękne. Luksusowe apartamenty dla bogaczy, pola golfowe i inne cuda. Helikopterami tu przylatywali. A po pięciu latach pałac popadł w jeszcze większą ruinę.

Za pół darmo na zachętę
Fenelon Group za XVIII-wieczny pałac zapłaciła zaledwie 2 mln zł. Kłodzkie starostwo sprzedało zabytek z 50-procentową bonifikatą. Taka miała być zachęta dla inwestora, który zapowiadał, że stworzy centrum wypoczynkowo-konferencyjne dla klientów z najwyższej półki.

- Nie było powodów, żeby im nie wierzyć - tłumaczy Adam Łącki, ówczesny starosta. - To był inwestor, na którego czekaliśmy i wiązaliśmy z nim duże nadzieje. Niestety, wyszło inaczej.
Dziś pałac niszczeje z dnia na dzień. Dzięki interwencji konserwatora zabytków udało się zabezpieczyć dach, a część zabytkowych mebli trafiła na przechowanie do Muzeum Ziemi Kłodzkiej.
Sprawą zajęła się prokuratura.

- Sprawdzamy, jak wielkie są zniszczenia i kto jest za to odpowiedzialny - wyjaśnia Anna Gałkowska, prokurator rejonowy w Kłodzku. - Za dewastację zabytków grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wywłaszczą Irlandczyków?
Konserwator zabytków podjął właśnie czynności zmierzające do wywłaszczenia obiektu.
- To jedyne, co jeszcze możemy zrobić - przyznaje Barbara Nowak-Obelinda, szefowa delegatury Dolnośląskiego Urzędu Ochrony Zabytków w Wałbrzychu.

Szkopuł jednak w tym, że wywłaszczenie może nie dojść do skutku. Nie ma chętnych, którzy gotowi byliby zapłacić odszkodowanie właścicielowi za utraconą nieruchomość. Kwota sięgałaby kilku milionów złotych, bo taka może być wartość rynkowa pałacu. Starostwo Powiatowe w Kłodzku już zapowiada, że pieniędzy nie ma, choć za sprzedaż posiadłości do budżetu powiatu trafiło ponad 2 mln zł.

- W przypadku wywłaszczenia nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa pieniądze powinien zapewnić wojewoda - twierdzi starosta Krzysztof Baldy.

W przypadku wywłaszczenia nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa pieniądze powinien zapewnić wojewoda

Ale wojewoda pieniędzy też nie ma.

- W tegorocznym budżecie nie przewidziano środków na wywłaszczenia nieruchomości. Nie ma też rezerw, z których można byłoby sfinansować te działania - mówi Celina Dziedziak, dyrektor wydziału finansów i budżetu w urzędzie.

Liczą na księcia
Mieszkańcy Bożkowa mają jednak nadzieję, że za sprawą księcia Walii los pałacu się odmieni.
- Tyle filmów tu powstało - dodaje Patryk Harnasz. - Pałac był tłem między innymi w "Dreszczach" Wojciecha Marczewskiego z Markiem Kondratem. Kilka scen do filmu "Jasne niebieskie okna" kręcił tu Bogusław Linda, z ekipą był Bogusław Wołoszański.

Irlandzcy właściciele od 3 lat próbują bezskutecznie sprzedać pałac. Na początku wycenili go na 22 mln zł. Dzisiaj na jednym z internetowych portali aukcyjnych chcą za niego tylko 9 mln zł.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w Magazynie "Polski-Gazety Wrocławskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska