Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz chce rozdać Polakom milion kostek Rubika

Małgorzata Moczulska
- Chciałbym w przyszłym roku przy okazji dwóch ważnych wydarzeń - Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i obchodów Europejskiej Stolicy Kultury, jaką stanie się Wrocław - rozdać Polakom milion kostek Rubika. Szukam sponsorów. Liczę, że się to uda! - mówi ks. Kazimierz Barzycki ze Świdnicy. Odkąd jest na emeryturze, często można go spotkać na ulicach tego miasta z kostką Rubika w dłoni. - To mój znak szczególny - śmieje się duchowny i dodaje, że jak tylko ma okazję namawia przechodniów do jej układania. A jest w tym naprawdę dobry. Żeby ułożyć kostkę potrzebuje niespełna 10 sekund. Czyli zaledwie cztery sekundy więcej niż wynosi obecny rekord świata.

- Dzięki kostce Rubika łatwiej się z ludźmi rozmawia. Uczę ich, jak zrobić to szybko i sprawnie, pokazuję schematy i sprawdzone sposoby, a przy okazji przemycam swoje trzy grosze - tłumaczy duchowny.

Jeden ze schematów to ułożenie krzyża z płytek na jednej ze ścian. Innym - ułożenie trzech warstw, które jego zdaniem, symbolizują trzy warstwy w życiu każdego człowieka: modlitwę, pracę i wolę Bożą.
- Na koniec zawsze wręczam im kostki, bo nawet jeśli podśmiechują się ze mnie, to potem układając przypominają sobie i mnie i co ważniejsze moje słowa - dodaje kapłan.

NOWA ODSŁONA PORTALU GAZETAWROCLAWSKA.PL - KLIKNIJ I ZOBACZ!

Wspomina początki swojej fascynacji kostką Rubika. Po raz pierwszy miał ją w rękach w 1980 roku. Był wtedy proboszczem w Wojciechowicach. To była jego pierwsza, samodzielna parafia. Do seminarium wstąpił piętnaście lat wcześniej. Walczył ze sobą, bo kochał nie tylko Boga, ale i astronomię. Chciał studiować naukę o Kosmosie. Pochodził jednak z bardzo pobożnej rodziny...
- W końcu wybrałem Kosmos, tylko w bardziej duchowym wydaniu i nie żałuję - mówi.
Mimo studiów i święceń kapłańskich, astronomii nie porzucił. Kupił lunetę i nie raz w nocy wchodził na dach kościoła, by obserwować niebo.

Z Wojciechowic ksiądz Barzycki często jeździł do księgarni w Kłodzku, by zaopatrzyć się w czasopisma i książki związane z jego pasją. Nie miał samochodu, więc podróżował autobusem. Stał któregoś dnia zmarznięty na przystanku, kiedy zobaczył, jak obok mali chłopcy układają kostkę. - Następnego dnia poprosiłem znajomego w Krakowie, by mi taką kostkę kupił i wysłał. Początki nie były łatwe. Pierwsze ułożenie zajęło mi cały dzień, ale po trzech miesiącach układałem w trzy minuty.
- Potem zacząłem doszukiwać się schematów i powiązań z Ewangelią, a kiedy zobaczyłem, jakie kostka budzi zainteresowanie pomyślałem, że warto to wykorzystać - mówi ks. Barzycki.

Zaczął kupować kostki, a potem szukać sponsorów, którzy sfinansowaliby ich zakup. Przez te wszystkie lata rozdał ich tysiące: na ulicach, w kościołach, ale też na Światowych Dniach Młodzieży. - Chciałbym w przyszłym roku przy okazji dwóch ważnych wydarzeń - Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i obchodów Europejskiej Stolicy Kultury, jaką stanie się Wrocław - rozdać milion kostek Rubika. Szukam sponsorów. Liczę, że się to uda! - wyjawia marzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska