Piątek w nowym zespole zadebiutował w czwartkowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch. Po szalonej konfrontacji Fiorentina po dogrywce ograła Napoli 5:2. 26-letni reprezentant Polski zameldował się na boisku w 73. minucie. Niespełna 40 minut później trafił do siatki i w geście radości odpalił swoje pistolety.
Jeszcze przed przerwą z boiska wyleciał Bartłomiej Drągowski, który obejrzał czerwoną kartką za faul poza polem karnym. - Piątek wszedł w momencie, w którym musieliśmy się bronić i potrzebne było poświęcenie - zaznaczył na konferencji prasowej trener Vicenzo Italiano.
W dogrywce Fiorentina grała z przewagą jednego zawodnika, bo czerwone kartki obejrzeli Hirving Lozano i Fabian Ruiz. - Kiedy mieliśmy przewagę liczebną, strzelił gola. Dużo nam da, jestem przekonany: to ekspert w takich sytuacjach - powiedział szkoleniowiec "Violi".
Piątek jest prawdziwym specjalistą od bramek w debiutach. Na strzelenie premierowego gola w Genoi potrzebował dwóch minut. Dla Milanu trafił po 29 minutach. Z kolei pierwszą bramkę z orzełkiem na piersi ustrzelił po 79. minutach.
Powrót "Il Pistolero" nie przeszedł bez echa we włoskich mediach. 26-letni napastnik trafił na okładkę piątkowego wydania "La Gazzetta dello Sport". Z kolei włoski Sky Sports obwieścił, że "Piątek wraca do strzelania we Włoszech". "Miał mało kontaktów z piłką, ale na początku drugiej połowy dogrywki wyciągnął swoje pistolety i zaczął strzelać, zdobywając gola w debiucie" - napisano na tuttomercatoweb.com.
LIGA WŁOSKA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?