Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz jak po bitwie!

Marcin Kaźmierczak
Poza sektor poleciało m.in. pięćdziesiąt krzesełek
Poza sektor poleciało m.in. pięćdziesiąt krzesełek Piotr Krzyżanowski
Ponad pięćdziesiąt wyrwanych krzesełek w sektorze gości oraz race lądujące na murawie - tak wygląda krajobraz po przyjedzie grupki chuliganów Miedzi

Powyrywane krzesełka z sektora gości z hukiem leciały na boisko. Na murawie lądowały też race. Jedna z nich dopalała się tuż obok sędziego liniowego. Takim zachowaniem popisali się chuligani identyfikujący się z Miedzią Legnica, którzy przyjechali do Głogowa na derby regionu.

- Spodziewaliśmy się sporej grupy kibiców Miedzi. Zupełną niespodzianką dla nas było jednak ich zachowanie. Wiedzieliśmy, że pojedynki derbowe wiążą się z ryzykiem, ale od lat nie przypominam sobie sytuacji, w której chuligani bez powodu niszczyliby stadion - mówi dyrektor Chrobrego Zbigniew Prejs.

Głogowski klub wycenił piątkowe straty na 5 tysięcy złotych.- Kosztami obciążymy Miedź, ale jej szefostwo nie wypiera się odpowiedzialności za chuliganów z Legnicy - twierdzi Z. Prejs. - W tej chwili musimy jak najszybciej uzupełnić ubytki, by przygotować sektor na kolejny mecz - dodaje dyrektor Chrobrego.

Dlaczego jednak, podczas gdy chuligani rzucali na murawę siedziska, ani ochrona, ani policja nie zdecydowały się na interwencję? - Przypominam, że za bezpieczeństwo na stadionie odpowiada organizator meczu. Policja w tym czasie zabezpieczała miasto i chciałbym podkreślić, że tam nie doszło do żadnych incydentów - mówi podinspektor Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. - Nie otrzymaliśmy od organizatora żadnego pisemnego wezwania do interwencji na stadionie - dodaje.

Wyjaśnienie uzyskaliśmy od Zbigniewa Prejsa. - Tak to wygląda, że policja zabezpiecza teren do parkingu, a stadion my. Mieliśmy już w rękach taki wniosek, ale powstrzymaliśmy się, by nie rodzić dodatkowego zarzewia agresji i doprowadzać do rękoczynów. To był akt chuligaństwa, który nie wpływał na bezpieczeństwo pozostałych kibiców, a ich dobro było najważniejsze - tłumaczy Z. Prejs.

Ponieważ policja nie weszła na obiekt, w trakcie meczu nie zatrzymano nikogo z odpowiedzialnych za zamieszanie. Jak jednak w środę, 9 marca, poinformował podinspektor Bogdan Kaleta, analiza nagrań monitoringu doprowadziła do ustalenia i zatrzymania dwóch pseudokibców Miedzi Legnica w wieku 20 i 16 lat. Obydwaj usłyszeli już zarzuty niszczenia mienia.

Notatka ze zdarzenia trafiła do Komendy Wojewódzkiej Policji oraz do służb wojewody. Możliwe, że Chrobrego będzie czekać kara za brak odpowiedniej interwencji w sprawie stadionowych chuliganów i przerwanie na krótką chwilę meczu przez arbitra. Czy będzie to zamknięcie trybun dla kibiców? Tego jeszcze nie wiadomo, ale nie można wykluczyć takiego zakończenia sprawy. - Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo wtedy bylibyśmy poszkodowani podwójnie - twierdzi Z. Prejs. - Przedstawiciel wojewody sporządził odpowiednie notatki. Liczę, że także policja opisała brak jakiejkolwiek agresji, czy wulgarnych transparentów ze strony kibiców Chrobrego. Poza tym race użyte przez naszych fanów posłużyły do podkreślenia wartościowej prezentacji i nie lądowały na murawie. Mam nadzieję, że skończy się tylko na karze finansowej - kończy Z. Prejs.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska