Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KPR - Zagłębie 21:23. Lubinianie sezon zaczynają od zwycięstwa

Dawid Foltyniewicz
materiały prasowe MKS Zagłębie Lubin
Szczypiorniści Zagłębia Lubin w 1. kolejce PGNiG Superligi pokonali na wyjeździe KPR Legionowo 23:21.

Zdobywanie bramek dla lubinian w głównej mierze wzięli na swoje barki Jan Czuwara i Arkadiusz Moryto. Obaj byli autorami ponad połowy goli rzuconych przez zespół z Dolnego Śląska. Skrzydłowi „Miedziowych” trafiali z dużą regularnością. Głównie dzięki nim Zagłębie pokazało na początku sezonu, że obecne rozgrywki mogą być w jego wykonaniu znacznie lepsze niż poprzednie.

Przed nowym sezonem drużynę z Lubina przejął Bartłomiej Jaszka. Były reprezentant Polski nie zaprzeczał, że może wspomóc prowadzoną przez siebie ekipę jako grający trener. W Zagłębiu doszło do małej zmiany pokoleniowej, ponieważ z zespołem pożegnali się jedni z najstarszych zawodników, czyli 37-letni Mirosław Gudz czy 31-letni Nikola Dzono. Trudno mówić jednak o rewolucji. O ofensywnej sile „Miedziowych” wciąż stanowią skrzydła.

Pierwsze minuty meczu w Legionowie były stosunkowo wyrównane. Przewaga Zagłębia zaczęła się zarysowywać po kilkunastu. Podopieczni Jaszki skutecznie egzekwowali rzuty karne i kończyli ataki ze skrzydeł. Czuwara i Moryto w pierwszej połowie mieli na swoim koncie po cztery bramki. Na przerwę obie drużyny schodziły do szatni przy stanie 11:10 dla gości.

Szczypiorniści KPR-u byli jednak trudnym przeciwnikiem dla lubinian. Klub z Mazowsza w przerwie między sezonami narzekał na problemy kadrowe, jednak ostatecznie udało mu się spiąć zespół. Trener Marcin Smolarczyk dysponuje głównie młodymi zawodnikami, choć do boju może posłać także doświadczonych graczy, m.in. Michała Prątnickiego.

W drugiej połowie duet lubińskich skrzydłowych nie spuszczał z tonu. Wystarczy powiedzieć, że Czuwara i Moryto zdobyli po dziesięć bramek. Pozostali zawodnicy Zagłębia zanotowali w sumie cztery trafienia. Oprócz wymienionej wyżej dwójki podobnej sztuki w drugiej odsłonie starcia dokonał jedynie Tomasz Pietruszko.

KPR walczył ambitnie, choć cały czas brakowało mu czegoś, by bardziej zagrozić rywalom. Istotne dla losów meczu było wydarzenie z 47. minuty. Wówczas swój udział w spotkaniu zakończył Prątnicki, który otrzymał trzecie napomnienie. Po utracie rozgrywającego gospodarzom trudno było nawiązać równorzędną walkę z Zagłębiem. „Miedziowi” sezon rozpoczynają zatem od zwycięstwa, choć opieranie ofensywy na dwóch zawodnikach może w przyszłości okazać się zgubne.

1. kolejka PGNiG Superligi: KPR Legionowo - Zagłębie Lubin 21:23 (10:11)

KPR: Krekora, Kujawa, Wyrozębski - Adamski 8 (1/1), Jędrzejewski, Prątnicki 2, Suliński 1, Fugiel 1, Kowalik, Ignasiak 3, Brinovec 3, Niedziółka 1, Ciok 1 (0/1), Rutkowski 1
Karne: 1/2
Kary: 12 min. (Prątnicki - 6 min., Kowalik, Ignasiak, Ciok - po 2 min.)
Czerwona kartka: Prątnicki w 47. minucie (gradacja kar)

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz, Przysiek 2, Pawlaczyk, S. Gębala, Szymyślik, Czuwara 10 (4/4), Pietruszko, Moryto 10 (3/3), Jaszka, Mollino Da Silva
Karne: 7/7
Kary: 10 min. (Pietruszko - 6 min., Pawlaczyk, Przysiek - po 2 min.)
Czerwona kartka: Pietruszko w 48. minucie (gradacja kar)

Sędziowie: Andrzej Chrzan, Michał Janas (Tarnów)
Widzów: 990

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska