Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Turów - Asseco. Kolejna szansa na przełamanie

Grzegorz Bereziuk
Daniel Kickert (z lewej) i jego koledzy nie mogą sobie pozwolić na kolejne porażki w lidze
Daniel Kickert (z lewej) i jego koledzy nie mogą sobie pozwolić na kolejne porażki w lidze fot. grzegorz bereziuk
Po dobrym starcie w rozgrywkach Tauron Basket Ligi koszykarzom PGE Turowa Zgorzelec przydarzył się trudny moment. Zespół znad Nysy Łużyckiej w drugim etapie rozgrywek przegrał trzy mecze z rzędu. Z uwagi na ważną część sezonu czarno-zieloni chcą szybko wrócić do dobrej dyspozycji. Kolejna okazja już w niedzielę.

PGE Turów w pierwszej części sezonu Tauron Basket Ligi wygrywał mecz za meczem i pewnie prowadził w tabeli. Zespół grał twardo w obronie i tracił średnio zaledwie 64 punkty na mecz. Później jednak forma drużyny zaczęła spadać. Przyszedł słabszy moment, a z nim porażki. Trzy ostatnie - z Zastalem Zielona Góra, Energą Czarnymi Słupsk i ostatnia z Treflem Sopot - zabolały najbardziej, bo zostały poniesione różnicą kilkunastu punktów.

- Przed początkiem sezonu powiedzieliśmy sobie, że chcemy być zespołem, który walczy w każdym meczu. Bez względu na to, czy wygrywamy, czy przegrywamy, chcemy grać ambitnie i walczyć przez pełne 40 minut. W pucharowym meczu z Treflem, a tydzień później z Zastalem tego zabrakło. Za to muszę przeprosić wszystkich naszych kibiców. Później nasza gra wyglądała już lepiej, ale nadal nie daliśmy rady wygrać. Musimy coś zmienić - mówi kapitan PGE Turowa Konrad Wysocki.
- Sezon zbliża się ku końcowi. Drugi etap trwa krótko, później są już tylko play-offy. Dużo czasu już zatem nie mamy. Dlatego w każdym kolejnym meczu musimy grać z sercem i walczyć - dodaje reprezentant Niemiec.

Same niekorzystne wyniki nie są jednak najistotniejsze. Porażki są przecież wkalkulowane i w sporcie są rzeczą normalną. Trenerów, a także samych zawodników martwi zwłaszcza styl gry. PGE Turów gra ostatnio falowo. Przykładowo w meczu z Treflem, po pierwszej nieudanej kwarcie, w drugiej zgorzelczanie zagrali świetnie. Trefl został zaskoczony agresywną grą rywali, ich obroną strefową. Sopocianie nie potrafili znaleźć na to recepty i oddali inicjatywę. Sytuacja jednak zmieniła się w drugiej połowie meczu. Wówczas goście rozgryźli rywali i ponownie przejęli inicjatywę. Niestety, zgorzelczanie nie potrafili już odpowiedzieć.

- Uważam, że po ostatnich spotkaniach część zawodników była podłamana. Dużo rozmawiamy w czasie treningów, a także po zajęciach. Niestety, tego, co mówimy, nie zawsze potrafimy przenieść na boisko. Wiemy, co jest nie tak, ale gdy dochodzi do meczu, to coś na-dal nie gra. Zaangażowania nie można odmówić. Musimy znów zacząć w siebie wierzyć. Pokazaliśmy przecież, że potrafimy grać w koszykówkę - twierdzi Wysocki.

To ważny moment dla kibiców. W momencie gdy drużynie nie idzie, muszą oni być z zespołem, a nie przykładowo przy niekorzystnym wyniku przed ostatnią syreną opuszczać halę.

Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie PGE Turów przeżywał już trudne chwile w ćwierćfinale play-off z Basketem Poznań, a później był o włos od zdobycia złotego medalu. - W niedzielę (godz. 17, transmisja w TVP Sport, Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu - dop. red.) gramy z Asseco Prokomem Gdynia. W poprzednim sezonie przegraliśmy z tym zespołem walkę o złote medale. To dobry moment, by przerwać pasmo niepowodzeń. Musimy też pamiętać, co zdarzyło się w poprzednim sezonie. Przykładowo z Treflem przegrywaliśmy mecz za meczem, ale gdy spotkaliśmy się z nimi w półfinale, awansowaliśmy do dalszych gier. Stać nas na dobrą grę. Musimy tylko wziąć się w garść i wrócić na zwycięską drogę - zaznaczył Konrad Wysocki.

Dobrej myśli jest też obrońca PGE Turowa Michał Chyliński. - Zrobimy wszystko, żeby nasza gra wyglądała lepiej. Musimy coś jak najszybciej zmienić, by przerwać złą passę. Każda z drużyn jest do ogrania. Mecze są wyrównane i ciężko powiedzieć, że ktoś jest faworytem. W niedzielę z Asseco Prokomem czeka nas mecz walki, z której musimy wyjść zwycięsko - zakończył popularny Chylu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska