Dla Millera to było dopiero piąty mecz w barwach wrocławskiej drużyny. Gdy trener Jerzy Chudeusz obejmował schedę po Milivoje Laziciu, zaznaczał, że Amerykaninowi może być trudno przestawić się na jego nowe pomysły. Naszczęście Miller doskonale się odnalazł. W niedzielę zdobył 25 punktów, trafiając 9 na 15 rzutów z gry i wszystkie 7 z linii wolnych.
Miller rządził pod obręczą, ale dalej od kosza pierwsze skrzypce przypadły w udziale Danny'emu Gibsonowi (15 punktów). Co ciekawe, oficjalne statystyki z tego meczu mówią, że Śląsk miał tylko siedem asyst - przy 13 Polpharmy.
Gospodarzom nie pomógł nawet Kevin Johnson (nie, nie ten z Phoenix Suns, który w latach 90. pobudzał naszą wyobraźnię) i jego 17 punktów.
Śląsk miał w Starogardzie o tyle łatwiej, że dopingowali mu niepełnosprawni kibice z KKN. Dobra robota!
Polpharma Starogard Gdański - Śląsk Wrocław 69:81 (22:19, 17:31, 18:13, 12:18)
Polpharma: Johnson 17 (2), Hicks 13 (3), Jeftić 12, Varanauskas 8 (1), Trybański 7, Eldridge 6 (2), Kukiełka 3 (1), Radwański 3, Kosiński 0.
Śląsk: Miller 25, Gibson 15 (2), Johnson 11 (1), Skibniewski 8 (1), Parzeński 7, Kikowski 5 (1), Sulima 5, Hyży 3, Malesević 2, Gabiński 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
