O ile wysoka porażka z Białorusią (49:65) nie była wielkim zaskoczeniem , o tyle sobotnia wpadka z Greczynkami już tak. Rywalki, które podobnie jak nasza drużyna nie wystąpiły podczas EuroBasketu dwa lata temu, zatrzymały nasz zespół znakomitą obroną.
Taki wynik oznaczał, że biało-czerwone były już bez szans na awans do drugiej rundy. Przepadła również nadzieja na udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (taki przywilej będzie miał zwycięzca ME, z kolei cztery pozostałe ekipy mają szansę zagrać w przedolimpijskim turnieju kwalifikacyjnym).
W niedzielę, podczas ostatniego starcia grupowego Polki uległy Włoszkom, co tylko przelało czarę goryczy.
Jedynym pozytywnym akcentem EuroBasketu na Węgrzech i w Rumunii była z pewnością postawa Eweliny Kobryn. 33-letnia środkowa (po tym sezonie opuściła rosyjskie UMMC Jekaterynburg) w 100 proc. spełniła się w roli liderki polskiego zespołu. Szkoda tylko, że cała reszta mocno zawiodła.
W składzie biało-czerwonych występowały cztery zawodniczki z Dolnego Śląska. Ślęzę Wrocław reprezentowały Katarzyna Krężel, Magdalena Leciejewska oraz Paulina Pawlak. Przedstawicielką CCC Polkowice była z kolei Dominika Owczarzak.
"Głową" za nieudany występ reprezentacji na ME zapłacił już Jacek Winnicki, który został zdymisjonowany dzień po ostatnim meczu Polek na turnieju w Rumunii. Nazwisko nowego opiekuna polskiej kadry poznamy do końca wakacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?