Goście byli w stanie zagrozić zgorzelczanom tylko w pierwszej kwarcie, kiedy prowadzili 14:6. Gospodarze zdobyli jednak dziewięć punktów z rzędu i zaczęli budować przewagę. Już w premierowej odsłonie wyróżniał się Michał Chyliński, który w całym spotkaniu trafił aż 10 z 14 rzutów z gry.
To był ogólnie ofensywny popis PGE Turowa. Podopieczni Miodraga Rajkovicia trafili w środę aż 15 trójek. Inną sprawą jest bardzo słaba obrona Belgów, którzy mieli ogromne problemy z Mardy'm Collinsem i Tony Taylor'em. Obaj, raz po raz, rozmontowywali defensywę Telenetu, zaliczając liczne asysty.
Jedynym graczem gości, który starał się dotrzymywać kroku zgorzelczanom był J.P. Prince, były zawodnik... PGE Turowa. Inny znany z polskich parkietów gracz, występujący w zespole z Belgii - Mateusz Ponitka - zaliczył dobry początek meczu. Potem jednak zgasł i zdobył ostatecznie tylko sześć punktów.
Za tydzień oba zespoły zmierzą się ponownie, tym razem na parkiecie Telenetu. W przypadku zwycięstwa, PGE Turów będzie bardzo blisko awansu do kolejnej rundy Pucharu Europy.
Last 32 Pucharu Europy
PGE Turów Zgorzelec - Telenet Ostenda 99:71 (26:20, 24:16, 23:18, 26:17)
PGE Turów: Chyliński 28 (6x3), Taylor 13 (1), Collins 12 (2), Dylewicz 5 (1), Żigeranović 4 - Kulig 19 (2), Moldoveanu 16 (3), Czyż 2, Karolak.
Telenet: Boukichou 9, Serron 6 (2x3), Ponitka 6, Marnegrave 4, Wilkinson 2 - Prince 22, Berggren 10, Marelja 6, Djordjevic 4, Muya 2, Salumu.
b]3. kolejka, Grupa L:[/b] Lietuvos Rytas Wilno - Baloncesto Sewilla 100:78 (21:19, 32:21, 30:19, 17:19).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?