Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Krewki Emil Rajković może zostać zawieszony

Rafał Bajko
Emil Rajković w akcji
Emil Rajković w akcji Paweł Relikowski
Trener Śląska Wrocław Emil Rajković na pewno zostanie ukarany przez władze PLK, za swoje zachowanie podczas meczu z Asseco Gdynia. Oprócz grzywny, grozi mu także zawieszenie.

Macedończyk odpowie za incydent z sędzią poniedziałkowego starcia, które wrocławianie wysoko przegrali (60:82). Rajković, po jednej z niekorzystnych decyzji dla swojego zespołu, wybiegł na środek parkietu do Marka Maliszewskiego i wykrzyczał mu prosto w twarz kilka "męskich" zdań. Do tego przepchnął arbitra klatką piersiową, jednak na szczęście nie zdobył się na rękoczyny. Za swoje zachowanie wyleciał na trybuny, a teraz oprócz grzywny grozi mu również zawieszenie.

- Co mogę powiedzieć w ramach wytłumaczenia mojego zachowania - na pewno nie jestem z tego dumny. Chcę przeprosić sędziego Maliszewskiego za moją reakcję, za ten wybuch emocji. To nie było nic personalnego, wynikało z emocji w czasie meczu, chciałem wpłynąć na zawodników. Teraz chcę przeprosić sędziów. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy grać z jeszcze większym ogniem oraz poświęceniem i nie będę musiał stosować tego typu środków - powiedział sam winowajca.

Rajković już w poprzednim sezonie, będąc trenerem Śląska, udowodnił, że należy do wybuchowych osób. Kibice na pewno pamiętają jego wypowiedź na konferencji prasowej, po ćwierćfinałowym starciu z Energą Czarnymi w Słupsku. WKS uległ wówczas gospodarzom drugi raz (w rywalizacji do trzech zwycięstw) po dogrywce, a Macedończyk stwierdził, że jeśli jego zawodnicy się poddadzą, to ich zwyczajnie pozabija. Do legendy przeszło również zdejmowanie przez niego marynarki podczas meczów, w momentach, kiedy jego zespołowi zwyczajnie nie idzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska