Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Dziś Śląsk wraca do elity!

Paweł Kucharski
fot. grzegorz bereziuk
Dziś inauguracja. Kamil Chanas zapowiada, że Zastal przyjechał do Wrocławia po zwycięstwo.

Dokładnie wczoraj minęły trzy lata od jednego z najczarniejszych dni w historii wrocławskich koszykówki. 13 października 2008 roku Śląsk miał rozegrać ligowy mecz z Anwilem we Włocławku. Spotkanie nie doszło jednak do skutku, bo dwa dni wcześniej Waldemar Siemiński podjął decyzję o wycofaniu WKS-u z ekstraklasy.

Do dziś kibice 17-krotnych mistrzów Polski mogli żyć tylko wspomnieniami. Nadszedł jednak czas, by zacząć pisać nową historię. O godz. 20, w swoim pierwszym meczu po trzyletniej nieobecności w ekstraklasie, koszykarze Śląska zmierzą się z zielonogórskim Zastalem.

Łatwo nie będzie. Eksperci i bukmacherzy nieco więcej szans na zwycięstwo dają gościom. I choć Zastal o medale raczej bić się nie będzie, to jest to drużyna bardzo mądrze zbudowana, a trener Tomasz Jankowski dysponuje podobnym materiałem ludzkim co Miodrag Rajković.

- Zastal na pewno jest bardziej doświadczonym zespołem od nas. To bardzo niebezpieczna drużyna, w której doszło do dużych zmian na lepsze w porównaniu z poprzednim sezonem - ocenia serbski opiekun Śląska. W jego opinii największy wpływ na grę Zastalu ma Portorykańczyk Walter Hodge. - To motor napędowy ich akcji - mówi. W pierwszym meczu sezonu ten 25-letni rozgrywający zdobył 7 punktów i miał 5 asyst, a jego zespół pokonał przed własną publicznością PBG Basket Poznań 71:57.
Ale Zastal to nie tylko Hodge. - Silny skrzydłowy Gani Lawal trafił do Zielonej Góry prosto z NBA. Trzeba też uważać na Piotra Stelmacha czy Kamila Chanasa, który będzie bardzo zmotywowany, by pokazać się z jak najlepszej strony w swoim rodzinnym mieście - wylicza Rajković.

Skoro już o Chanasie mowa, to warto wspomnieć, że przed sezonem była szansa na jego powrót do Wrocławia. Wychowanek WKS-u dostał propozycję ze Śląska, ale... - Zastalowi bardziej zależało, żebym grał u nich - mówi sam zainteresowany. - Dziś znów wystąpię we Wrocławiu, ale po przeciwnej stronie. Jakiś czas temu sam nawet nie sądziłem, że do takiej sytuacji dojdzie. To było nie do pomyślenia. Gram jednak dla Zastalu i przyjechaliśmu tutaj po zwycięstwo - zapowiada 26-letni obrońca zespołu trenera Jankowskiego.

Przewagą zielonogórzan może być fakt, że jeden mecz mają już za sobą. Jak już wspomniano, Zastal pokonał w nim PBG Basket Poznań. - Trudno powiedzieć, czego tak naprawdę możemy się spodziewać po naszym zespole - mówił wówczas trener Jankowski.

Ale jeszcze większą niewiadomą pozostaje Śląsk. Wrocławianie ostatni sparing rozergali dziesięć dni temu. Z jednej strony może im brakować meczowego rytmu, ale z drugiej może wywołać to olbrzymi głód gry i rywalizacji. Dodajmy też, że nasz zespół w okresie przedsezonowym mierzył się też m.in. właśnie z Zastalem i wygrał na jego terenie 77:74.

- To o niczym nie świadczy. Dziś czeka nas dużo trudniejsze zadanie. Tylko jeśli zagramy dobrze w obronie i bardzo zespołowo w ataku, to mamy szansę na zwycięstwo - nie ukrywa trener Rajkovicia, który rzecz jasna, nie będzie mógł jeszcze skorzystać z Adama Wójcika. Oprócz "Oławy" w meczowej dwunastce zabraknie też miejsca dla Jana Grzelińskiego.

Jak wypadnie inauguracja? Najlepiej przekonać się na własne oczy. Początek meczu o godz. 20 w Hali Orbita.

WYGRAJ BILETY!

Przez ostatnie dwa dni rozdaliśmy naszym Czytelnikom dziesięć podwójnych biletów na mecz z Zastalem. Dziś do puli trafia ostatnie pięć, także podwójnych, wejściówek. Pomyśl tylko, dlaczego to akurat Tobie powinniśmy wręczyć jeden z nich, i wyślij SMS o treści kosz.uzasadnienie. imię i nazwisko pod numer 72355 (koszt SMS-a to 2,46 zł z VAT). Na zgłoszenia czekamy do godz. 12, a wygrywają nadawcy najciekawszych SMS-ów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska