Oba zespoły w bieżącym sezonie grały z sobą trzykrotnie. Za każdym razem górą była drużyna z północnych regionów kraju. Prócz meczu w Słupsku w sezonie zasadniczym (gospodarze wygrali 83:70) mecze w wykonaniu obu drużyn były jednak bardzo zacięte i ich losy rozstrzygały się w ostatnich fragmentach. W Zgorzelcu osłabiony brakiem Zbigniewa Białka i Krzysztofa Roszyka zespół ze Słupska zwyciężył 61:60, a już w drugim etapie rozgrywek Tauron Basket Ligi Energa Czarni wygrali 67:65. Niekorzystna seria z drużyną ze Słupska powinna wpłynąć na zgorzelczan mobilizująco, ale nie tylko. - Nasza sytuacja jest taka jaka jest. W drugim etapie rozgrywek przegraliśmy pięć spotkań, zwyciężyliśmy tylko raz - powiedział prezes PGE Turowa Waldemar Łuczak.
PGE Turów od pucharowego spotkania z Asseco Prokomem Gdynia, który został rozegrany 15 lutego wygrał tylko jedno spotkanie. Zgorzelczanie z nowymi nabytkami Arthurem Lee i Damianem Kuligiem w składzie pokonali wówczas we Włocławku tamtejszy Anwil. Tydzień później po twardym i dramatycznym spotkaniu zespół z Dolnego Śląska przegrał w Zielonej Górze z Zastalem 83:87. - Sezon cały czas trwa i nie zamierzamy się poddawać. Mam nadzieję, że w meczu z Energą Czarnymi zespół zagra na sto procent. Wszyscy chcemy zwyciężyć, zarówno w meczu z drużyną ze Słupska jak i w kolejnych spotkaniach - podkreślił szef klubu ze Zgorzelca.
W podobnej sytuacji co PGE Turów znajduje się zespół ze Słupska. Problemy Energii Czarnych rozpoczęły się 13 marca. Wówczas zespół trenera Dainiusa Adomaitisa tuż przed końcem meczu prowadził w Gdyni, ale pozwolił rywalom doprowadzić do dogrywki i ostatecznie uległ 84:92. Później słupszczanie przegrywali kolejno u siebie z Anwilem, w Zielonej Górze z Zastalem, a ostatnio po walce w Sopocie z Treflem 76:79. Dla obu zespołów spotkanie jest więc bardzo ważne i być może kluczowe w walce o czołowe pozycje przed fazą play-off. Zespół trenera Jacka Winnickiego w przypadku niepowodzenia będzie poważnie zagrożony zajęciem szóstej lokaty i rozpoczęciem ćwierćfinałowej rywalizacji w hali rywala. - Damy z siebie wszystko. Liczymy na to, że dodatkowo wspomogą nas kibice - dodał koszykarz PGE Turowa David Jackson.
Goście do Zgorzelca wyruszyli w optymalnym składzie. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Pawła Leończyka i Pawła Kikowskiego. O tym czy koszykarze mimo urazów będą w stanie zagrać sztab Energii Czarnych zdecyduje przed meczem. Początek spotkania w Zgorzelcu o godzinie 20.15. Transmisja w TVP Sport, Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?