W sezonie zasadniczym obie ekipy stawały naprzeciw siebie dwukrotnie. Zarówno w Słupsku, jak i w Zgorzelcu górą byli koszykarze prowadzeni przez trenera Miodraga Rajkovicia. W pierwszej konfrontacji zgorzelczanie triumfowali 83:70, a w rewanżu 104:94. Zwłaszcza początek drugiego meczu nie zwiastował gospodarzom łatwej przeprawy. Słupszczanie grali bez kompleksów i sprawiali lepsze wrażenie. Imponował zwłaszcza rozgrywający Oded Brandwein (31 pkt), na którego koszykarze PGE Turowa będą musieli zwracać szczególną uwagę. Ale nie tylko.
W ekipie doskonale znanego na Dolnym Śląsku trenera Andreja Urlepa (prowadził zarówno Śląsk Wrocław, jak i PGE Turów) jest jeszcze kilku innych zawodników, którzy swoimi decyzjami mogą przesądzić o losach rywalizacji. Między innymi Robert Tomaszek, który dwa sezony temu zdobywał z zespołem PGE Turowa srebr-ne medale mistrzostw kraju. W bieżącym sezonie środkowy Energii Czarnych przeciw drużynie ze Zgorzelca nie grał najlepiej i z pewnością będzie chciał się poprawić. Groź-ni będą także Yemi Gardi-Nicholson, Roderick Trice oraz Valdas Dabkus. W Zgorzelcu z kolei tradycyjnie powinni liczyć na Michała Chylińskiego(w ostatnim meczu obu drużyn zdobył 28 pkt), Ivana Opacaka i wracającego do pełni sił po kontuzji stopy Damiana Ku-liga.
Obie ekipy mają o co grać. PGE Turowowi zależy, by powrócić na szczyt tabeli Tauron Basket Ligi. By utrzymywać kontakt z Treflem Sopot, zawodnicy trenera Miodraga Rajkovicia nie mogą pozwalać sobie na kolejne porażki, zwłaszcza w swojej hali. Energa Czarni z kolei w przypadku przegranej nad Nysą Łużycką może stracić kontakt z pozostałymi zespołami z górnej szóstki.
Spotkanie w hali przy ul. Maratońskiej rozpocznie się o godz. 18.30. Transmisja w Radiu Wrocław, Muzycznym Radiu oraz za pośrednictwem strony www.plk.pl.
I chociaż rywalizacja w lidze trwa, to w Turowie już myślą o kolejnym sezonie. Przez kilka najbliższych dni testować będą 26-letniego środkowego Szymona Łukasiaka (208 cm).
Łukasiak grał w NCAA w barwach uniwersytetu Jackson-ville. Ostatnio występował w szwedzkiej drużynie KFUM Nassjo Basket. W 32 rozegranych spotkaniach zdobywał średnio 10,1 punktu oraz 5,1 zbiórki.
- Grzechem byłoby go nie sprawdzić. Myślimy o Szymonie szczególnie w kontekście przyszłego sezonu - mówi Grzegorz Ardeli, dyrektor sportowy klubu ze Zgorzelca.
- Musimy go zdecydowanie bliżej poznać i wspólnie ze sztabem szkoleniowym i władzami klubu podjąć decyzję odnośnie jego przyszłości w naszym zespole. Myślimy o Szymonie bardziej w kontekście sezonu 2013/2014. Jeżeli przekona nas do siebie już teraz, to nie wykluczamy tego, aby otrzymał okazję zaprezentowania się także w obecnym sezonie - dodał Ardeli i nie wykluczył, że w zespole mogą się pojawić na testach inni koszykarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?