Zwycięzca tego pojedynku zmierzy się w finale z obrończyniami trofeum - Wisłą Can--Pack Kraków (pierwsze mecze w Krakowie - w sobotę i niedzielę). Mistrzynie rundy zasadniczej potrzebowały tylko trzech spotkań, by rozprawić się z Energą Toruń.
Po dwóch wygranych CCC w Polkowicach wydawało się, że w tej rywalizacji będzie podobnie. Zespół wicemistrzyń Polski w pierwszym meczu pokonał Lotos aż 24 punktami, a w drugim - dziesięcioma. Pomarańczowe grały skutecznie i efektownie. Jednak w pojedynkach w Gdyni brylowały już rywalki. Lotos wyrównał stan rywalizacji (zwyciężył 85:77 oraz 72:61) i mimo że czeka go spotkanie na wyjeździe, wcale nie stoi na przegranej pozycji.
- Mamy atut własnego parkietu i to jest nasza przewaga. W meczu numer pięć jednak wszystko może się wydarzyć - mówił trener CCC Arkadiusz Rusin. - Musimy poprawić defensywę oraz skuteczność. Jeśli zagramy na swoim poziomie, to powinno być dobrze. Będzie to jednak bardzo trudne zadanie, bo Lotos zrobi wszystko, co w jego mocy, aby awansować - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?