Przed rokiem pomarańczowe musiały zadowolić się srebrem, przegrywając w finale 1-3. W sezonie zasadnicznym bieżących rozgrywek jest remis.
Do Krakowa, gdzie odbędą się dwie pierwsze odsłony finału, nasze koszykarki wyruszyły niemal z marszu po półfinałowej rywalizacji z Lotosem Gdynia. Emocji było co nie miara, ale środowy, decydujący mecz zakończył się happy endem. Wisła w tym czasie odpoczywała, bo Energę "załatwiła" szybkim 3-0.
- Nie ma co ukrywać, że jesteśmy trochę zmęczeni. Te pięć spotkań odcisnęło na zespole swoje piętno, bo zawodniczki musiały dać z siebie absolutnie wszystko, zwłaszcza w tym ostatnim meczu - przyznaje Krzysztof Korsak, prezes pol-kowickiego klubu. Jednocześnie zapewnia, że koszykarki trenera Rusina znów zdobędą się na największy wysiłek.
- Z Lotosem mieliśmy prawdziwe przetarcie przed finałem. Jestem bardzo zadowolony z faktu, że w końcu drużyna pokazała dobre zgranie i charakter. W każdym finałowym spotkaniu będziemy walczyć o zwycięstwo - mówi. Dodajmy, że walka o złoto będzie się toczyła do czterech zwycięstw.
Sobotnie (17.30) i niedzielne (15) mecze pokaże TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?