Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Śląska wrócili do elity. Kibice na medal, zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki

Paweł Kucharski
Po bardzo wyrównanym meczu Śląsk Wrocław w swoim pierwszym meczu od trzech lat w ekstraklasie przegrał z Zastalem Zielona Góra 69:70.

CZYTAJ: Koszykówka: Dziś Śląsk wraca do elity!

REAKTYWACJA KOSZYKARSKIEGO ŚLĄSKA

- Czy ty możesz w to uwierzyć? Czy to się dzieje naprawdę?! - zastanawiali się z dużą dozą niepewności kibice, ale i niektórzy dziennikarze, którzy przyszli do Orbity zobaczyć wielki powrót Śląsk Wrocław do ekstraklasy. Tak, proszę państwa, to się wydarzyło naprawdę. A to niewątpliwie historyczne wydarzenie na własne oczy zechciało obejrzeć trzy tysiące wrocławian i kilkudziesięcioosobowa grupka przyjezdnych,. Orbita już dawno nie przeżyła tak wielkiego oblężenia. Zajęte były wszystkie miejsca, a fani ze stolicy polskiej koszykówki potwierdzili, jak bardzo stęsknili się za emocjami na najwyższym poziomie. Nie zapomnieli przy tym, jak dopingować swoich pupili. Bo choć w tym spotkaniu brakowało efektownych zagrań, to poziom decybeli sięgał górnych pułapów.
Przed meczem obyło bez patetycznych wystąpień notabli. Trudno też było dostrzec ich na trybunach. No i chyba dobrze, bo tu przecież tak naprawdę chodzi przede wszystkim o koszykówkę. - Jest mi niezmiernie miło, że to ja mogę powiedzieć te sakramentalne słowa. Po trzech latach Śląsk Wrocław znów gra w ekstraklasie! - oznajmił kibicom lekko łamiącym się głosem anonser. I na tym się skończyło. Nie było też efektownej prezentacji koszykarzy, a to dlatego, że zgody na to nie wyraziły władze PLK. Takie rzeczy trzeba zgłosić z tygodniowym wyprzedzeniem - usłyszeli od przedstawicieli centrali działacze WKS-u. Trudno. Nie teraz, to kiedy indziej.

Na pierwsze punkty po trzyletniej nieobecności w ekstraklasie musieliśmy poczekać półtorej minuty. Zdobył je rzutem za trzy Qa’rraan Calhoun. Kilka minut później Amerykanin powtórzył swój wyczyn i po półmetku pierwszej kwarty gospodarze prowadzili 12:6. Nie można jednak powiedzieć, że zdobywanie punktów podopiecznych Miodraga Rajkovicia przychodziły z łatwością. Wręcz przeciwnie. Każdy kosz wrocławian poprzedzała ciężka robota całej piątki. Graczom Śląska ciężko było o dobre pozycje, dlatego często musieli ratować się próbami z dystansu. Niestety, wczoraj nie siedziało. Na szczęście swoje braki w grze ofensywnej gospodarze nadrabiali dobrą defensywą.

To był mecz walki. W dosłownych tego słowa znaczeniu. Koszykarze nie raz i nie dwa nurkowali na parkiecie, bijąc się o bezpańskie piłki. Wynik przez cały czas był na styku. Po stronie Śląska trzymał go przede wszystkim Aleksadner Mladenović i Robert Skibniewski. Wśród przyjezdnych efektownymi penetracjami Walter Hodge.

Im dłużej trwało to spotkanie, tym było pewne, że kibice będą świadkami dramatycznej końcówki. I tak też było. W pewnym momencie czwartej kwarty Zastal odjechał na pięć oczek, co w tym meczu było już całkiem istotną przewagą. W głowach wrocławian mogły się kotłować różne myśli, ale na szczęście bardzo szybko wrócili z tej dalekiej podróży. Błyskawicznie odrobili wszystkie straty, a największa w tym zasługa Akselisa Vairogsa.
Emocje gęstniały z każda sekundą, a atmosfera na trybunach przypominała tę z największych meczów z udziałem Śląska.

Na siedem sekund przed końcem wrocławianie prowadzili 69:68, a na linii rzutów wolnych stanął Aleksandar Mladenović. Nie trafił ani razu, a goście stanęli przed szansą na zwycięstwo. No i udało im się. Portorykańczyk Hodge zdobył dwa punkty.
Śląskowi pozostawało 3,7 s na ostatnią akcję. Niestety, nie udało się. Piłka trafiła pod samą obręcz do Mladenovicia, ale jego nieczysty rzut nie trafił drogi do celu.
I choć na inaugurację koszykarze Rajkovicia przegrali, to pokazali, że kibice na ich meczach na pewno nie będą się nudzić.

Śląsk Wrocław - Zastal Zielona Góra 69:70 (18:18, 16:18, 19:18, 16:16)

Śląsk: Mladenović 20, Vairogs 17 (2), Skibniewski 16 (2), Calhoun 8 (2), Buczak 4 (1), Bochno 2, Buczak 2, Graham, Niedźwiedzki 0, Zyskowski 0.

Zastal: Hodge 22 (1), Stelmach 13 (2), Chanas 10, Dłoniak 7, Flieger 7 (1), Lawal 7, Mirković 2, Sroka 2, Rajewicz 0.

Chanas: Jestem bardzo szczęśliwy. Przyszło dużo znajomych. To jest moja miasto nie będę ukrywał. Duże błędów, ale gra mogła się podobać, była walka. Prowadziliśmy więcej. Śląska nas doszedł, ale się udało.

KONIEC! Mladenović nie trafia spod kosza! Śląsk przegrywa 69:70
69:70! Hodge mija Skibniewskiego i trafia! Niewiarygodne! Czas dla Śląska. 3,7 sekundy do końca...
DWA RAZY SIĘ MYLI! Czas dla Zielonej Góry
7 sekund do końca, dopiero teraz Zastal fauluje. To piaty faul. Są wolne. Mladenović...
Stelmach pudłuje, goście muszą faulować
69:68 i strata Śląska
Wolne dla Zastalu
69:66 jeszcze raz Vairogos! Czas dla Zastalu
Vairogos!!! 67:66, Wcześniej Lawal ale tylko za dwa
64:64 remis! Bogavac dwa racy celnie z wolnych ufff
Strata Zastalu, przewinienie Hodge'a i jeszcze rozgrywający gości leży na parkiecie
62:64 Skibniewski za dwa! 3:10 do końca
60:63 zbiórka w ataku i Mladenović zdobywa dwa, faulowany Lawal, dwa rzuty wolne dla Zastalu
58:63
Strata - Calhoun nie łapie prostego podania od Skibniewskiego
Czas dla Śląska
58:61 kolejna strata Śląska i punkty Chanasa
58:59 Stelmach za trzy!, błąd Kroków Mladenovicia, piłka dla Zastalu...
58:56
58:54 ... Mladenović
56:54! Ale mecz! Vairogos za trzy!
W Śląsku najskuteczniejsi są w tej chwili Mladenović (16), Skibniewski (14) i Vairogos 12
53:54 Vairogos za dwa, ale odpowiada Hodge
51:52 Hodge trafia dwa wolne
51:50
49:46
47:44
40:40
36:36

34:36 Najpierw Śląsk nie trafia dwóch wolnych, a potem Zastal trafia trójkę! Koniec drugiej kwarty!
33:29
31:29 No niestety znów Hodge za trzy, ale faul Zastalu i Vairogs rzuca wolne
31:26 Skibniewski za dwa
Sroka nie trafia za trzy
28:26
28:24, Chanas na szczęście nie trafia z wolnego, Vairogs niecelnie za trzy
26:24
26:22
Dużo niedokładności z obu stron
25:22 świetna akcja w ataku pozycyjnym, Buczak trafia niepilnowany za trzy
"Cała Polska, w cieniu Śląska!" - skandują trybuny
22:22 Mladenović sprytnie pod koszem, zwód w lewo, obrót i punkty, Zastal pudłuje za trzy
20:22
Buczak niecelnie za trzy, kontra gości
18:22 Dwie szybkie kontry Zastalu

18:18 Koniec pierwszej kwarty!
17:16 Mladenović
15:16 Hodge trafia jeden rzut wolny
15:15
15:12 Flieger za trzy
15:10 Hodge wchodzi pod kosz
15:8 Skibniewski za trzy!
12:8
Przewinienie Mladenovicia
12:6 Mladenović z półdystansu czas dla Zastalu
8:6 Calhoun za 3, przewinienie Skibniewskiego
5:6
Przewinienie Stelmacha
Błąd kroków Bogavaca, piłka dla Zastalu
3:4 Chanas spod kosza
3:2 Chanas trafia dwa wolne
Bochno fauluje Chanasa
3:0! Calhoun za trzy.
Sroka ma już dwa przewinienia.
GRAMY!

Na pięć minut przed rozpoczęciem meczu hala wypełniona w ok. 90 procentach, ale przed kasami wciąż są kolejki, także zanosi się, że mecz obejrzy komplet widzów.

Witamy! Zaczynamy już za kilka minut! Po trzech latach Śląsk Wrocław znów w koszykarskiej ekstraklasie. Kolejki przed kasami, pełna Orbita, emocje rosną...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska