Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz PGE Turowa: Całe miasto przypomina, że chce złota

Grzegorz Bereziuk, JG
fot. Grzegorz Bereziuk
- Na papierze Stelmet ma bardziej doświadczonych koszykarzy - mówi przed finałem ligi Aaron Cel, koszykarz PGE Turowa Zgorzelec. Pierwszy mecz ze Stelmetem Zielona Góra w niedzielę.

Zdaje Pan sobie sprawę, że gdyby nie rzut w końcówce dogrywki czwartego meczu z Anwilem Włocławek, wszyscy wciąż drżeliby o Wasz udział w finale Tauron Basket Ligi?
Oczywiście, że to pamiętam (śmiech). Takie rzuty zdarzają się raz albo maksymalnie dwa w karierze. Dostałem piłkę, byłem sam i miałem trafić. Bardzo cieszę się, że ten rzut wysłał nas do finału. Ale to nie tylko od tego kosza zależał nasz sukces. Ivan Opacak zagrał świetny mecz. Gdy tylko rzucał - trafiał. Wszyscy bardzo ambitnie walczyliśmy też w obronie.

Zdarzało się już Panu kiedyś trafić podobny rzut?
Tak, wcześniej udało mi się ustalić wynik w końcówce spotkania na korzyść mojej druzyny. To był jednak tylko sezon zasadniczy. Rzut we Włocławku miał zupełnie inny ciężar gatunkowy.

Przed Wami najważniejsza seria sezonu. Czujecie presję?
Myślę, że presji nie da się uniknąć. To przecież są finały. Całe miasto przypomina nam codziennie - na ulicy, w sklepach, w drodze na trening - że nie chcą już srebra, tylko złoto. Chcemy też zadowolić samych siebie. Dodam jednak, że w półfinale towarzyszył nam jeszcze większy napór. Najważniejsze było dojść do finału. Nie chcę, by ludzie źle mnie zrozumieli. Naszym celem nie jest grać o srebro. W sezonie zasadniczym niemal cały czas byliśmy na czele tabeli. Teraz skupiamy się od nowa. Towarzyszy nam inny styl presji. Nie mamy nic do stracenia. Interesuje nas tylko i wyłącznie złoto. Uważam, że mamy duże szanse, by zrealizować swój cel.

Co może okazać się kluczem do wygrania finałowej serii? Znacie słabsze punkty zespołu z Zielonej Góry?
Zapowiada się ciekawa rywalizacja. Stelmet ostatnio gra bardzo dobrą koszykówkę. Uważam, że na tym poziomie obie drużyny wiedzą o sobie bardzo dużo. Nie będę się chwalił, że mamy na jakiejś pozycji lepszego koszykarza. Mogę za to powiedzieć, że zespół z Zielonej Góry na papierze ma bardziej doświadczonych graczy, którzy grali w wielu europejskich klubach. Uważam jednak, że to my lepiej prezentujemy się jako drużyna. Jesteśmy lepiej zgrani. Pracowaliśmy na to przez cały sezon.

W ostatnim meczu przed play-off rozbiliście zespół z Zielonej Góry. Będzie to miało znaczenie przed finałową rozgrywką?
Nie kryję, że wierzymy w swoje umiejętności. Jesteśmy jednak skromną drużyną, która nie lubi gadać poza boiskiem. Nie afiszujemy się w gazetach, nie lubimy wielkich tytułów w internecie. Wolimy mówić niewiele, a wszystko co dobre staramy się pokazywać na boisku. Dlatego nic więcej nie powiem (śmiech).

Do Zgorzelca przyjadą wspierać Pana najbliżsi?
Tak, przylecą z Francji. Będzie to dla mnie bardzo miłe. Wierzę, że zobaczą, podobnie jak wszyscy nasi kibice, dobrą serię w naszym wykonaniu.

TERMINARZ FINAŁOWEJ RYWALIZACJI
Finał 1: PGE Turów - Stelmet, niedziela, 26 maja, godz. 17.30
Finał 2: PGE Turów - Stelmet, wtorek, 28 maja, godz. 19
Finał 3: Stelmet - PGE Turów, piątek, 31 maja, godz. 19
Finał 4: Stelmet - PGE Turów, niedziela, 2 czerwca, godz. 17.30
Ew. finał 5: PGE Turów - Stelmet, środa, 5 czerwca, godz. 19
Ew. finał 6: Stelmet - PGE Turów, sobota, 8 czerwca, godz. 17.30
Ew. finał 7: PGE Turów - Stelmet, wtorek, 11 czerwca, godz. 19

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska