- Ciekawe, czy tak zostanie? - zastanawia się z kolei Honorata Raczyńska z ul. Dokerskiej, którą wczoraj spotkaliśmy, gdy wyszła z 4-letnią suczką Lilo na spacer. Pani Honorata pamięta, jak pod jej blokiem wyrosła z ziemi najpierw plastikowa rura ciepłownicza, która potem została obłożona aluminiową okładziną. - Kilka dni już mieliśmy bez wody w domu. Przy małym dziecku to koszmar - mówi kobieta.
O błyszczące rury ciepłownicze najpierw próbowaliśmy zapytać Spółdzielnię Mieszkaniową Energetyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?