Zdaniem oskarżenia były samorządowiec przyjął dwie łapówek od biznesmena zainteresowanego kontraktami z miastem. Sąd Okręgowy nie miał co do tego wątpliwości. Dlatego uchylił wyrok uniewinniający i nakazał powtórzenie procesu.
Owe łapówki to dwie wycieczki – na Zanzibar i na Barbados w 2010 i 2011 roku. Zdaniem oskarżenia Janicki tylko częściowo pokrył koszty obu wyjazdów. Nie dopłacił 21 tysięcy złotych i ta suma miała być łapówką wręczoną przez Tomasza G., który chciał się przypodobać, bo zależało mu, by związane z nim firmy dostały kontrakty na promocję wrocławskiej części piłkarskiego turnieju Euro 2012.
Sąd Rejonowy uznał, że nie ma dowodów na to by Janicki, miał się odwdzięczyć Tomaszowi G. i jego firmom kontraktami przy Euro. Owszem kontrakty były, ale nie dowiedziono, by Janicki w jakikolwiek sposób łamał prawo czy naginał procedury tylko po to, by Tomasz G. uzyskał zlecenia. W 2018 roku uniewinnienie podtrzymał Sąd Okręgowy, ale w lipcu 2019 Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego i nakazał powtórzenie procesu.
Tym razem wyrok był inny. Dzisiaj usłyszeliśmy w uzasadnieniu dużo faktów, które świadczyć miały o wyjątkowej zażyłości urzędnika z biznesmenem i o wielu kontraktach z magistratem, jakie zawarły firmy kontrolowane przez biznesmena. Kontraktach na miliony złotych. Jeden z przykładów to analiza telefonicznych połączeń między obydwoma panami. Od 2001 do 2012 roku rozmawiali ze sobą średnio 18 razy dziennie. Sąd Okręgowy nie miał też wątpliwości, że urzędnik ukrywał swoją zażyłość z biznesmenem.
W nowym procesie będzie trzeba raz jeszcze, szczegółowo przeanalizować rozliczenia Janickiego z Tomaszem G. To istotny dowód, świadczący o tym, że urzędnik zapłacił za wyjazdy mniej niż one naprawdę kosztowały. Różnicę dopłacił biznesmen Tomasz G.
Co ciekawe, ów biznesmen został już dawno prawomocnie skazany za wręczenie łapówek wiceprezydentowi. Jak to możliwe? Wszystko dlatego, że obaj panowie byli sądzeni w dwóch różnych procesach, przez cztery różne składy sędziowskie. Dwa w sądzie rejonowym i dwa w okręgowym. Sądy zajmujące się biznesmenem Tomaszem G. uznały, że są dowody jakoby dawał łapówki wiceprezydentowi.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?