Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w magistracie? Były wiceprezydent znów przed sądem oskarżony o łapówki

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Michał Janicki ponownie stanie przed sądem pod zarzutem korupcji.
Michał Janicki ponownie stanie przed sądem pod zarzutem korupcji. Pawel Relikowski / Polska Press
Wraca sprawa korupcji we wrocławskim magistracie. Wrocławski Sąd Okręgowy uchylił wyrok uniewinniający byłego wiceprezydenta Michała Janickiego z zarzutów korupcyjnych. Sprawa wraca do Sądu Rejonowego Wrocław Śródmieście, gdzie od nowa zacznie się proces.

Zdaniem oskarżenia były samorządowiec przyjął dwie łapówek od biznesmena zainteresowanego kontraktami z miastem. Sąd Okręgowy nie miał co do tego wątpliwości. Dlatego uchylił wyrok uniewinniający i nakazał powtórzenie procesu.

Owe łapówki to dwie wycieczki – na Zanzibar i na Barbados w 2010 i 2011 roku. Zdaniem oskarżenia Janicki tylko częściowo pokrył koszty obu wyjazdów. Nie dopłacił 21 tysięcy złotych i ta suma miała być łapówką wręczoną przez Tomasza G., który chciał się przypodobać, bo zależało mu, by związane z nim firmy dostały kontrakty na promocję wrocławskiej części piłkarskiego turnieju Euro 2012.

Sąd Rejonowy uznał, że nie ma dowodów na to by Janicki, miał się odwdzięczyć Tomaszowi G. i jego firmom kontraktami przy Euro. Owszem kontrakty były, ale nie dowiedziono, by Janicki w jakikolwiek sposób łamał prawo czy naginał procedury tylko po to, by Tomasz G. uzyskał zlecenia. W 2018 roku uniewinnienie podtrzymał Sąd Okręgowy, ale w lipcu 2019 Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego i nakazał powtórzenie procesu.

Tym razem wyrok był inny. Dzisiaj usłyszeliśmy w uzasadnieniu dużo faktów, które świadczyć miały o wyjątkowej zażyłości urzędnika z biznesmenem i o wielu kontraktach z magistratem, jakie zawarły firmy kontrolowane przez biznesmena. Kontraktach na miliony złotych. Jeden z przykładów to analiza telefonicznych połączeń między obydwoma panami. Od 2001 do 2012 roku rozmawiali ze sobą średnio 18 razy dziennie. Sąd Okręgowy nie miał też wątpliwości, że urzędnik ukrywał swoją zażyłość z biznesmenem.

W nowym procesie będzie trzeba raz jeszcze, szczegółowo przeanalizować rozliczenia Janickiego z Tomaszem G. To istotny dowód, świadczący o tym, że urzędnik zapłacił za wyjazdy mniej niż one naprawdę kosztowały. Różnicę dopłacił biznesmen Tomasz G.

Co ciekawe, ów biznesmen został już dawno prawomocnie skazany za wręczenie łapówek wiceprezydentowi. Jak to możliwe? Wszystko dlatego, że obaj panowie byli sądzeni w dwóch różnych procesach, przez cztery różne składy sędziowskie. Dwa w sądzie rejonowym i dwa w okręgowym. Sądy zajmujące się biznesmenem Tomaszem G. uznały, że są dowody jakoby dawał łapówki wiceprezydentowi.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska