Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w drogówce. Policjanci brali łapówki i nie wystawiali mandatów

Marcin Rybak
Ukryte kamery w radiowozach to świetna broń w  walce z korupcją wśród funkcjonariuszy sekcji ruchu drogowego
Ukryte kamery w radiowozach to świetna broń w walce z korupcją wśród funkcjonariuszy sekcji ruchu drogowego Janusz Wójtowicz
Czterej policjanci z Bierutowa w powiecie oleśnickim oskarżeni są o branie łapówek. Żeby nie dostać mandatu za wykroczenie drogowe, wystarczyło dać im 50 zł.

Czwórka policjantów z komisariatu w Bierutowie w powiecie oleśnickim stanie przed sądem pod zarzutem przyjmowania łapówek i przekraczania uprawnień. Większość pieniędzy dostawali od kierowców złapanych na przekraczaniu dozwolonej prędkości.

Ostatnią łapówkę - jak stwierdzono w akcie oskarżenia - jeden z policjantów wziął kilka godzin przed zatrzymaniem. W nocy z 4 na 5 marca 2013 roku Adrian K. miał przyjąć 500 złotych od kierowcy, który prowadziła auto, a nie miał przy sobie prawa jazdy.

Kilka godzin później Adrian K. został zatrzymany przez policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Większość dowodów BSW uzyskało dzięki tajnej operacji pod kryptonimem "Bejrut". W jednym z bierutowskich radiowozów zamontowano ukrytą kamerę. Nagrała, jak na przełomie 2011 i 2012 r. w Bierutowie policjanci z patroli ruchu drogowego brali łapówki. Choć nie tylko.

Przeważnie za darowanie mandatu funkcjonariusze dostawali od 50 do 100 zł. Bywało też 200 zł. W jednym przypadku kierowca dał 30 zł, 10 euro i 10 funtów. W innym 50 zł, kalendarze i długopisy.

Oprócz łapówek policjanci, jak twierdzi prokurator, przekraczali swoje uprawnienia. W kilku przypadkach nie ukarali kierowców mandatami, na przykład za przekroczenie dozwolonej prędkości, a za inne wykroczenie, za które mogli wystawić mandat niższej kwoty. Kierowcy w kilku przypadkach byli więc karani za... zanieczyszczanie miejsca publicznego. Kary obniżono im od 50 do 250 zł. Policjanci tłumaczyli, że to po to, by poprawić statystyki komisariatu w dziedzinie ochrony środowiska.

Główny oskarżony Jan G. ma zarzut popełnienia aż 48 przestępstw. Razem z policjantami oskarżono też 29 łapówkodawców. Kilkunastu z nich chce się dobrowolnie poddać karze. Uzgodnili z prokuratorem kary roku więzienia w zawieszeniu. Policjantom za branie łapówek od kierowców i przekraczanie uprawnień może grozić do 10 lat więzienia.Wcześniej dzięki kamerom w radiowozach nakryto pięciu policjantów łapówkarzy w Lubinie. Dostali paroletnie wyroki więzienia w zawieszeniu i grzywny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska